Ofertę sprzedaży tej maszyny można według mnie rozpatrzyć trojako:rc36 pisze:To chyba Ty urwałeś się z choinki, ten złom wyłowiony chyba z jakiegoś stawu jest wart góra 1zł za kilogram.
1) Ktoś potrzebuje takie cudo natychmiast. Nie ma w sprzedaży wtórnej aktualnie, można czekać i liczyć na łut szczęścia, ale zegar tyka, a robota czeka. Na takim czymś można zrobić wiele, do pewnych niezbędnych niewymagających robót takie coś to zbawienie. Rozsądny zatem pyta o stan, weryfikuje te informacje, liczy koszty ewentualnej modernizacji i podejmuje decyzję.
2) Ktoś chciałby gotową w pełni sprawną, działającą maszynę i to z epoki, czyli z czasów, kiedy robiono maszyny a nie ich imitacje. I to jeszcze tanio. Takie coś się niestety nie uda.
3) Ktoś chciałby to odtworzyć własnym sumptem, czyli stworzyć samoróbkę.
Osoba w wariancie pierwszym, to rozsądny.
W wariancie drugim, to naiwny marzyciel-gadżeciarz, bo skoro nie wie co ile jest warte, to i o robocie pojęcia nie ma.
W wariancie trzecim delikwent się odbije od przysłowiowej ściany. I oby tylko raz – jak rozsądny, przeskoczy do wariantu nr 1.
Zachodzę w głowę, dlaczego w tym dziwnym wątku ludzie drą łacha z czegoś, co nie zostało zweryfikowane. Przecież to nie forum (pop)art, gdzie jak się komuś nie podoba, to należy obesrać.
Jeszcze z dwa miesiące wstecz byłbym poważnie zainteresowany zakupem tej maszyny bo szlag mnie trafiał, kiedy musiałem zlecać drobne przygotówki pod spawanie – czas, pieniądze, dowóz, przywóz. A takie małe cudo może stać w korytarzu na upartego. Arytmetyka jest prosta:
cena zakupu + koszt modernizacji podzielone przez koszty dotychczasowych zleceń i mamy wynikowo czas zwrotu. Jak nie pasuje, to negocjujemy cenę lub rezygnujemy z zakupu, ale nie sramy na nieznajomego.
Wybacz, ale na Tobie rynek się nie kończy. To, że sprzedałeś złom lub się sfrajerowałeś, lub Cię przycisnęło, lub spadło z tira nic nie znaczy tutaj.rc36 pisze:Nie dalej jak kilka miesięcy temu sprzedałem TSA 16 z pełnym kompletem kół zmianowych, falownikiem i po ogólnym odświeżeniu za 2000 i to była cena adekwatna do stanu.