Odpowiem ci tak :mc2kwacz pisze: Znam jednego zadeklarowanego "wroga pedałów". Tyle że los okazał się złośliwy i jego własny rodzony syn jest "pedałem", co się okazało kiedy syn dorósł. No i głupia sprawa, bo to jest tajemnica Poliszynela. Ojciec stopniowo z zadeklarowanego wroga stał się cichym liberałem z zakresie swobód seksualnych. Bo miał do wyboru to, albo wyrzec się syna.
,,znam " jednego NORMALSA , którego ojciec okazał się pedałem i czy też ma się go wyrzec?
NIE CHODZI O ŻADNE WYRZEKANIE.
chodzi o to co sami pedereraści deklarowali na początku ,,walki o niepodległość" - w zaciszu, kuźwa , niech to się dzieje w ,,zaciszu" .
Epatowanie zboczeniem jest NIESMACZNE
czy czuję się zagrożony ? przez internet ?mc2kwacz pisze:Czujesz się w jakikolwiek sposób zagrożony przez tego człowieka? Boisz się jego, czajnika czy jego i czajnika na raz?![]()
NIE , jedyną chorobą która się przenosi przez internet jest GŁUPOTA.
Ale gdyby jechał za mną w autobusie , to tak na wszelki wypadek bym lekko napinał zwieracze -:) .
A teraz poważnie:
Pamietasz takiego kolesia Adolfa H. ? napisał książkę ,,Main Kampf", w której rozwijał pewną śmiałą teorie na temat podziału ludzi na Übermensch, i Untermensch kolegi Nietzschego.
I nie bylo żadnych medycznych padań a jedynie decyzja polityczna takiego podziału.
( skutki znamy) .
Podobnie było z decyzją WHO na temat skreślenia zboczenia zwanego pedalstwem z listy chorób. Nie było żadnych badań a decyzję podjęto pod wpływem lobby okołopedalskiego.
Jeden z decydentów był też pedałem .
A żeby było ciekawie to jeden z tych ludzików wycofał się poźnie z tej decyzji .
Wiec podobnie jak w przypadku kolegi Adolfa H. były to decyzję NIE POPARTE ŻADANYMI MEDYCZNYMI BADANIAMI .
Może wiec zamiast zostać ,,cichym" wielbicielem syna pedała , tój znajomy powinien go leczyć ?
Zaniedbał sprawę bazując na decyzjach stricte politycznych, nie kierując się rozumem i wiedzą medycznych specjalistów.
ugiął się pod naciskiem lobby okołopedalskiego.
Nie powiem że rozumiem tych których dotknęła ta choroba , że się nie chcą leczyć. Nie każdy alkoholik też sam z siebie chce się leczyć.
Ale nie rozumiem epatowania tym zboczeniem.
I o to chodzi głownie
Chciałbyś aby chory na hemoroidy łaził po różnych imprezach i forach i epatował wyglądem swoich niewątpliwe dotkniętych chorobą części ciała ?
nie chodzi o to aby rodzina wyrzekała się chorego na hemoroidy ale ściąganie gaci na ulicy czy w autobusie i ordynarne prezentowanie własnej choroby jest niesmaczne , w złym tonie i guście, tak się kuźwa zwyczajnie nie robi.
Tu mamy też do czynienia z upublicznianiem swojej choroby , epatowanie nie tylko zboczeniem ale i może nawet głupotą.