no i autor nie chce rozwijać teorii tribologicznych w konstrukcjach trybowych.

AndrzejKozerski pisze: ↑

30 wrz 2022, 23:20

2. Jedna para M2 o 100 zębach a druga para M1,75 o tej samej liczbie zębów?

Jeżeli zetniesz wierzchołki zębów na kole z modułem 2 to przy stosownej sile obciążajacej zęby złożysz przekładnię i będziesz miał wstępne jej obciążenie. Ale wtedy musisz uwzglednić interferencję obciążenia na zębach powodujacą pulsację momentu napedowego.
Można temu zapobiec gdy scałkujesz liczbę Pi dla większego modułu w granicach interferencji z modułem mniejszym (pulsacja będzie w górnej wartości reszty liczby Pi względem zmiany czwartego rzędu reszty Pi która przejdzie w wartość okresową (na czwartej i dalszej pozycji reszty - prawdopodobnie .....110341103411034 itd).
Tylko uważaj bo takie rozwiązanie obciąża przekładnię zależnie od dokładności wykonania kól i wytrzymałości zastosowanego materiału.

Dodane 1 minuta 3 sekundy:
daj znać o wielkościach badanej mocy

AndrzejKozerski pisze: ↑

20 mar 2022, 16:15

zbyt wielka różnica w przełożeniu. Tu chodzi o jedną tysięczną a nawet jedną dziesięciotysięczną tego brakującego zęba.

Ta fraza ujawnia niezrozumienie pojęcia mocy krążącej.
Przy dowolnie małej różnicy przełożenia i → 0 wystarczy odpowiednio duża ilość wykonanych obrotów aby różnica kątowa położenia wałków spowodowała ukręcenie się przekładni. Tu nie oto chodzi !!!
Masz wytworzyć stałe obciążenie na zębach badanej przekładni i aby nie tracić całej mocy w hamulcu czy innym obciążeniu zewnętrznym to wtedy stosujesz stałe napięcie w przekładni - dwóch przekładniach. Czyli masz stały nacisk na zębach
Gdy napędzisz to z różną prędkością to odpowiednio do niej będziesz tracił moc rozpraszaną jako ciepło.
Możesz badać trwałość uzębienia
Albo jakość olejów przekładni
Albo zdolność rozpraszania ciepła przez korpus badanej przekładni
Albo co tam jeszcze docent wymyśli
Czyli dwie przekładnie na wspólny wałek a obudowy skręcane przeciwnie jakimś momentem względem wału
capisce?