Dzisiaj już mało popularny ten szuwaks ale spróbuj łój bydlęcy - masrnie oferują go w postaci bloków. Tylko trzeba pytać o wyciskany a nie topiony - różnią się temperaturą topnienia choć oba w stanie stopionym działają tak samo. Grawerowany detal trzeba nasmarować na powierzchni i podgrzać do temp rzędu 30st. Pózniej juz ciepło obróbki podtrzyma stan stopienia. Kłopot jest tylko ze skutecznym usunieciem - najlepiej schodzi pod goracą wodą i detergerntem a ponieważ gdy krzepnie to oblepia wszystko gdzie tylko upadnie wiec do umycia jest cała maszyna. No ale można grawerować pod osłoną szczotki-namiotu. Natomiast własności smarujace narzędzia w czasie pracy, utrzymanie odporności na powstawanie narostów na ostrzu itd - sam zobaczysz.gumin pisze:nie uśmiecha mi się być na bani cały dzień
Niestety, pozostaje sprawa podawania go podczas pracy gdy wióry rozrzucą dotychczasową ilość i obróbka zaczyna iść na sucho.