Pierwsza zasada to fakt że remont remontowi nie równy.jasiu... pisze:My robimy to tak, że łoże jest frezowane i lekko przeskrobane, a suport po frezowaniu nadlewa się "czarną masą"....
...Niby powiedzą, że szlifowali mało, ale to ma wbrew pozorom znaczenie i maszyna tak zrobiona w końcach będzie pracować ciężej, a w środku lżej (tam śrubie łatwiej będzie się wyginać).
Gdy mały szlif łoża i niewielka korekta konika - planujesz skrzynkę suportową od góry a konik na nową podkładkę lub wyższą płytę zamkową. To groszowa sprawa i znacznie dokładniejsza niż wylewki - szczególnie dla małych obrabiarek.
Gdy łoże znacznie zużyte i zmiana po szlifie za duża na planowanie skrzynki wtedy łatwiej opuścić bazę wrzeciennika i skrzynkę posuwu - a klocek z łożyskami wałków na łezkach do dołu.
Przecież taka obrabiarka (tej wielkości) w remoncie często wyjdzie taniej gdy wstawić nową część niż zabawa w trudną technologię wylewek. Taniej dla wykonawcy bo cena za usługę to rzecz umowna.