Do przepychanki na argumenty zawsze jestem chętny.
Leoo pisze:Pozycjonując ramię robota trzeba przetworzyć sygnał z pięciu płaszczyzn
natomiast sita są w ilości 8szt wiec wiecej. Fakt że w każdym jest jedna pławszczyzna pozycji ale w robocie każdy przegub też ma jedną płaszczyznę. A że trzeba jednocześnie ustawić 5 przegubów? W sitach raport obejmował 8 "zgrań"pozycji - wiec trochę wiecej. Tylko że ilość nie ma nic do rzeczy, system jest identyczny dla dowolnej liczby węzłów.
Leoo pisze:Jeśli po uruchomieniu zajdzie potrzeba wymiany potencjometru, to ramię przestanie trafiać w punkt i trzeba będzie "stroić" oprogramowanie
Przecież z założenia robot jest jednostką programowalną a oczekiwanie jest takie że będzie częsciej programowany niż naprawiany.
Wiecej, w tej pracy właśnie o to programowanie idzie, o łatwość komunikacji z użytkownikiem.
Helipoty mają lniowość 1% - chyba może być.
Leoo pisze:nie ma mowy o komparatorach czy innych układach progowych
coś umknęło w czytaniu - pisałem o zabezpieczeniu/ograniczeniu sprzętowym ruchu przegubu aby nieuważny operator nie wyjechał poza zakres. Nie jest to propozycja zamiany sterowania licznikowego na napięciowe. A że bez tego ograniczenia robot zostanie połamany w pierwszych chwilach swej ruchliwości to na bank pewne - choćby w czsie pisania i testowania programu - mało razy autorowi licznik się przepełni i nic nie zatrzyma procka w generacji na STEP? A ramię kręci
