To jest trochę bardziej rozbudowane niż opisałeś bo wkręcanie trzpienia to nie jest szybko tylko przestawialnie a nie o to chodzi.
Jeżeli napęd/ślimacznica kreci cały czas to ręcznie możesz tylko szybciej lub wycofać. Pozostawione samo załączy się i bedzie ciągnąć a przełączanie wymaga zerwania zasprzęglenia tarciowego (jak wałeczkowe sprzęgło jednokierunkowe).
Jeżeli natomiast masz załączaną ślimacznicę to ruch dzwignią do dołu załączy posuw lub pozwoli go wyprzedzić a cofnięcie rozłącza naped.
Poszukam kiedyś lub narysuję Ci takie sprzęgło. Ale nie jest to tylko dziurka z kulką i właściwie są to trzy współosiowe elementy.
Albo trochę przerobiona wersja wolnobiegu w którym zazębione zapadki można wypiąć usuwając im podporę. Ale takie rozwiązanie jest ryzykowne gdy sprzęgło będzie obciążone posuwem tak bardzo że ręcznie nie pokonasz docisku/tarcia na podporze zapadki