no dysk jak dysk, a co?

Dodane 18 minuty 8 sekundy:
pewnie linuks wszystko może, nawet zauważyć to na jakim dysku był zapisany

mam lepiej/gorzej bo gaszę światło. Ale winda faktycznie się wysypie ale tylko wtedy gdy ją z prądu wyłączyc w czasie gdy się zwija bo jakieś rejestry, zapisy, no później ją podnieść się często nie udaje
Wiesz taka ortodoksja że kompa trzeba zamknąć zajduje u mnie uznanie tylko jeżeli ktoś ma drzwi z zamkiem na myśli. Bo otwarte pomieszczenie kusi. Wtedy tak
Także w dyskusje o higienie wobec komputera to tylko w zakresie minimum poprawności sprzętu, zasilania, ogólnie kabelków.
Bo później to nawet gdy udepczesz stopami dla mniejszego miejsca też nie ma kłopotów. Co za różnica jaki program. Działa to działa.

Uwierzysz, płyta kompa, "płyta główna" (zawsze śmieszy mnie ta nazwa) sterowanie na triakach silnika głowicy i stycznik nawrotu 3x400V a cało0ść nawet osłony nie ma tylko wrzucone na półkę w nodze maszynki.

A wiesz że nie wiem bo jak hebel do góry to coś burczy piknie i na ekranie mach się uśmiecha i oczko puszcza że w trybie stopu stoi.
Ty nie lubisz swojego?

Dodane 1 minuta 6 sekundy:

kamar pisze: linuxa od linuxCNC

proktologia

drzasiek90 pisze: ↑

22 lut 2023, 12:54

To są jakieś handlowe przyłączki do tych miedzianych przewodów? Chodzi o przyłączkę wkręcaną w wózek.

w życiu (nie w życi)
mam ambicję robić co i jak lubię a tokarkę (choć mała) mam od dawna. Ile to zachodu aby wyturlać kształt jaki potrzeba?
Centralne smarowanie mam tutaj, tak jak Kamar nakazał, na wężykach ( no ciągle psy na nim wieszać to się chłop załamie, jednak cośkolwiek tu zainspirował. A że zbładził na linuxa, cóż omylni jesteśmy)

tak jak jego klakier to ja się nie zagłębiam
rurki idą do płytek przykreconych pod blatem stołu na oringach uszczelniających połaczenie. Kalamitki są od czoła w grubości blatu, każda osobno do swojego punktu

atom1477 pisze:O tym decyduje wyżarzanie.

z pewnościa trafiłeś nie raz, choć w historii forum było to stosunkowo dawno, jakie kombinacje ludzie uprawiali. Wibrowanie, doły z węglem, piece lakiernicze i tu honor Kamarowi, większość dla konstrukcji z profilu #4mm tak jakby miało to coś pajakowi zmienić. Może się zafiksował że tu tylko takie.
Choć właściwie się zmieni - tak się może powyginać że zabraknie materiału w obrabianych miejscach. Nie szkodzi , się dospawa.

Dodane 5 minuty 8 sekundy:

atom1477 pisze:Skrobanie nie ma nic do rzeczy w sprawie tego co będzie za rok.

jeżeli nie przylega a dokręcisz to naprężenia ustawią sie przez ten czas. No i ponowny montaż tez jest niepowtarzalny - inna kolejnośc dociągania srubek i wystarczy.
Tyle że te dywagację mają sens poniżej poziomu pojedynczych setek w całej przestrzeni ramy.

kamar pisze: ↑

22 lut 2023, 10:17

A skrob do woli.
Bo kto to sprawdzi po roku jak to przylega.

takie teksty więcej o mówiącym swiadczą niż by chciał.
Bo gwarancja to do bramy.
Po roku nie ma potrzeby sprawdzać bo wpisana w podpisany papier utrata geometrii korpusu jest niedopuszczalna
a świadectwo pomiarów załaczone do deklaracji CE razem z DTR.
I dlatego przylgnie są skrobane. Tak jak u ciebie wałki toczone Też powiesz a tocz sobie do woli? Robisz to.
Ale tu widać jak po odcedzeniu zostaje na sitku goły profesjonalny amator
Bo nieosiągalnym sukcesem jest technologia ( wielkozakładowa, piwniczna, zwykłego warsztatu - obojetne) gdzie:

spawamy

tu już pospawane


a tu wyżarzamy 12godz w temp 650stC. I co z tego ze stołek obgryziony


tylko abyś nie gadał że obrazki to lipa - ten już wyżarzony kawałek to od innej maszynki


a póżniej malujemy i obrabiamy - kolejność właściwa wpierw piaskowanie, podkładówka a następnie wytaczarka


widzisz te charakterystyczne slady i to nie tylko na stopach. Wszędzie gdzie jest połączenie elementów.


Bo klient dostaje wyrób z gwarantowaną jakością


Teraz wiesz dlaczego pytanie co za rok jest zasadne tylko wobec tego co ty zrobiłeś?

Dodane 5 minuty 28 sekundy:
a jednak bufon jesteś gdzie własne projekcje wciskasz wszędzie wokoło. Skąd pewność żę to pająk a nie spawanka #20mm blach.
Bo takie tylko sobie wyobrażasz. Dla ciebie sukces a dla innego nudna rutyna?
Eeee tam...
Zaraz będzie co to nie zrobił i czego nie pokazał. Na Laska nebeska i w dodatku spłaszczona.

Nie wiem dlaczego wątpisz w efekt skrobania. Zastrzeżony tylko dla gigantów? Wszystkie maszynki skrobałem przylgnie na stopach mimo że były z wytaczarki.
Bo sens dopasowania jest w tym że skręcasz elementy które przylegają a nie że dają się dociągnąć.
Wgląda ze dla ostatniego słowa gotów jesteś nawet bzdury wpisać.
Albo takie twoje doświadczenia ze to nic nie warte. Możliwe.

bo takie rzeczy to na wytaczarkę
A jeżeli koniecznie frezarka na dwa razy to pierwsze do obróbki idą bazy ustawcze, jakieś nabki dodatkowo spawane czy cokolwiek.
Póżniej z nich największe/najdłuzsze powierzchnie bo zawwze się coś odkształc w czasie obróbki długiego trzeba wyprowadzići.
I na końcu prostopadła drobnica. Z założenia do doskrobania na przyleganie. Mniej zachodu doskrobać niż tak mocować aby było doskonale
Bo i tak nie będzie