Jak zwykle wieczorem/nocą pokawiaja się rozwiazania.
Kamar wymyslił problem , problem jego zdaniem, bo wrzeciono kontroluje potencjometrem a nie programem.
Czyli rzesza linuksowców jest szturchana przez zwierzchnika.

Macha to nie dotyczy.
Mach steruje wrzecionem i mu rybka jak wyrażony jest posuw - linux zresztą też.
Mach ma ptaszki na pokładzie których stan można przenieść na zewnętrzne przyciski.
Mach ma MPG którym przesuwamy wybrane osie X lub Z (żadna nowość) ale też gdy aktywny jest program to ruchy osiami się wyłączają spod działania MPG.
Wtedy można przenieść MPG na nadpisywanie parametrów - X to prędkość, Z posuw lub OBA RAZEM
I po tym przydługim wstepie masz odpowiedź
W Machu dynda w jakich jest jednostkach zapisany posuw bo zmiana jest/może być synchroniczna.
LInux tego nie umi?

A dlaczego mm/min skoro to bez różnicy?
Zachowania nawykowe z frezarki - wpisz z przyzwyczajenia frezarkową wartość i katastrofa murowana.

drzasiek90 pisze:Co tu jeszcze wyjaśniać.

łatwiej obroty /10 i jest posuw podstawowy

nie chodzi o tokarki tylko o posuw mm/min
A w tokarkach to sam się chwaliłeś dłutowaniem kanałka tylko na posuwie poręby.
Jakie nastawy tam wtedy były na dźwigienkach Nortona? 0mm/obr?

kamar pisze: ↑

05 lut 2023, 08:33

ma ktoś jakieś racjonalne wytłumaczenie

oczywiście że tak.
Sporo, jeśli nie większość, "aktywnych " maszyn na tym forum ma wrzeciona uruchamiane przekaźnikiem. I to jest cała łączność z programem sterującym.
Słabo się czyta wtedy obroty i do nich synchronizuje posuw.
Bo jest tylko gałka prędkości. Często też tylko na falowniku, nawet nie zewnętrzny na pulpicie.