Jeżeli teraz robi pojedyncze to dużym skokiem wydajności będzie możliwość uzyskania surówek tych kształtowych elementów.
I tak jest to składane ręcznie a poświęcanie czasu na wyrywanie zgrubnego kształtu z palika mija się z sensem.
Tak jak tokarz ma 90% materiału do usunięcia. Może to robić czeladnik, byle jak, byle czym. Dopiero ostania warstwa idzie w ręce mistrza.
I drugi aspekt.
Praca żywa, tym bardziej moja własna.
A od cnc i tak nie ucieknie, prędzej czy później

Dodane 4 minuty 1 sekunda:
no i meble są symetryczne ( te co pokazał)
Wydzierga jakiś gkod, nawet niedoskonały, ale jednym ruchem otrzyma lustrzane odbicie. I dwa klocki czekają na mistrza.

brandnew pisze: ↑

09 lip 2021, 17:35

W OGÓLE nie brałbym pod uwagę maszyn CNC, bo o wiele łatwiej i taniej można zrobić szablony + mocowania i robić wszystko na konwencjonalnych maszynach.

Jasne, zrobisz mebelek, potem drugi a gdy trafi na kilka takich samych to tak jakby nadal robił pojedyncze zlecenia. Zawsze w niedoczasie i przed decyzją - robić te szablony i później na nich czy jeszcze te kilka szt ręcznie....
Prosta droga aby zostać bohaterem programu "Rolnicy z Podlasia"
No nigdy z zadupia nie wyjdzie.

Dodane 2 minuty 26 sekundy:
bo szablony i rozbicie produkcji na zabiegi to skala raczej większej ilości która raczej jeszcze długo nie grozi.