Witam.

Swego czasu miałem przy przecinarce Welds T50 palnik LG40 (Pt-31) i miałem straszny problem z doborem części jak udało się kupić dobre porcelanki to znowu dysze h... i na odwrót . Zawsze był problem z ukosowaniem a nawet z zapaleniem łuku. Po jakimś tam czasie wymieniłem na palnik Sherman 40 i tu pomimo iż miał on bezstykowe zapalanie (czy też łuk pilotujący) to palnik ten uważam za najgorszy zakup jaki dokonałem, tym nie da się pracować albowiem dysze siadają tak szybko że maszyna na siebie nie zarabiała.
Postanowiłem że wymienie w ręcznej na taki sam palnik jaki miałem przy CNC czyli A-81 i ta decyzja okazała się słuszna albowiem palnik jest niedrogi w eksploatacji a samo cięcie w porównaniu do tego Shermana to bajka .
W moim przypadku nie bez znaczenia był fakt że na dwóch maszynach (ręcznej i CNC) miałem te same materiały eksploatacyjne i często przy wymianie zestawu na CNC dysze trafiały do dalszego użycia przy ręcznej ( na CNC wypalało mi raczej elektrody a nie dysze).

Obecnie mam przy nowej maszynie palnik P-80 i też bardzo sobie go chwalę jednak tu troszkę gorzej wypada dostępność dysz w małych średnicach.