Malaxis pisze:Będę przejeżdżał przez Częstochowę z kolegami w piątek

Ja jutro będę na miejscu (Wrzosowa) w mojej dziupli – możesz wpaść po drodze – ale jak masz marudnych i nerwowych kolegów, to chyba tylko na rozprostowanie kości i pierdoły.

Pozdrawiam

Jeśli przyjedziesz z pielgrzymką to mogę Ci sprawdzić to wrzeciono.

Kolego Malaxis prezentujesz tu jakieś obawy, które są możliwe, gdy używasz silników krokowych bez enkoderów.
Gdy masz silniki serwo z enkoderami lub zainstalowanymi liniałami i odpowiednie do nich sterowanie nic z wymienionych obaw nie będzie miało miejsca.
Nawet minimalna odchyłka przekraczająca zadeklarowaną wielkość na obojętnie której osi powoduje unieruchomienie całej maszyny i konieczność twojej interwencji.
Nie będzie wyłamywania bramy – nie będzie jazdy na przełaj przez obrabiany przedmiot (chyba, że przez pomyłkę sam maszynie to zaproponujesz).
Więcej w tej kwestii nie będę Cię przekonywał – może są jakieś racje mi nie znane, ale pokaż maszynę na serwach tak zabezpieczoną.

Wyłamanie bramy może nastąpić tylko, gdy sterowanie będzie czytać pozycję z enkodera na silniku, a awarii fizycznej ulegnie jakiś element na drodze silnik – kółka – pasek – nakrętka – śruba.
Dlatego ja dobrze mocuję silnik bezpośrednio ze śrubą i tak działam.
Dla całkowitej pewności co do losu bramy dobrze jest zastosować enkodery liniowe, które wyeliminują tę ewentualność, a przy okazji usuną niedoskonałości śruby i poprawią pozycjonowanie.
Przy takim polu roboczym mógł kolega zrobić konstrukcję bez obrotowych nakrętek, które z jednej strony niby coś dają, ale też wiele komplikują.

Pozdrawiam

Skoro kolega ma 2 serwa na bramie to nie potrzebne są żadne fizyczne połączenia.
Konfiguruje się bramę programowo i wszystko chodzi prawidłowo – bez zbędnych przekładni i ewentualnych luzów.

Pozdrawiam

Malaxis pisze:Potrzebuję teraz zdobyć 4 pary przekładni stożkowych aby móc sprzęgnąć ze sobą
serwa napędzające bramę, kierując się ceną znalazłem coś takiego:
http://allegro.pl/kola-zebate-stozkowe- ... 82830.html
ale obawiam się, że to będzie za słabe, co o tym sądzicie?

Druga sprawa jest taka, że najłatwiej by mi było to sprzęgnąć w taki sposób, że
nie będzie żadnego przełożenia pomiędzy silnikiem a układem sprzęgającym,
stąd te zębatki wraz z wałkiem idącym przez całą bramę czasami musiały by się
kręcić z prędkością 12 000rpm, nie będzie to za dużo?

Kolego wyjaśnij mi bliżej, jak ma wyglądać to sprzęganie serw i po co ?
Te 12 000 rpm – pewnie są przekładnie które to wytrzymają, ale nie twoje kółeczka kupione na allegro.
Po co te prędkości – chcesz wyścignąć lasery Kimli – przecież to ma być podobno frezarka.
Mam różne silniki ( 1, 3, 6, 9 tys rpm), ale i tak ograniczam ich obroty w napędach do 1 – 2 tys rpm - w zależności jaka śruba (5 – 10).
Łączę silniki ze śrubami 1:1 i te 10 m/min mi na razie wystarcza.

Pozdrawiam