Tak piszecie panowie o inżynierce to ja cos od siebie .
dobry inżynier powinien zarabiać tak by do pracy szedł zadowolony w miarę przyzwoitość oczywiście . Taki zaraz po studiach a znam takich pęczki po politechnice Białostockiej nie jest nic wart , wartości nabierze jak parę latek popracuje to jak będzie ambitny to jakieś wartości nabierze .
Pracowałem 15 lat w bison bialu w Bielsku Podlaskim tam było 6 inżynierów w technologi , jak się nie raz brało przebieg technologiczny do ręki to ręce opadały , wymiary brane z kosmosu albo tak popisane że trzeba siedzieć przy maszynie na nowo sobie rysunek robić .
Co leprze oprzyrządowanie było projektowane i robione samodzielnie . Sam wszystkie przyrządy na centrum robiłem samodzielnie . Gdyby to robił inżynier trwało by to 10 razy dłużej i pewnie było by skopane na max . Morał taki że po restrukturyzacji zwolnili wszystkich inżynierów i produkcja dalej idzie pełną parą i ma sie dobrze . Wniosek jaki ? .
Znam co prawda jednego Inżyniera który to faktycznie wiedzę miał naprawdę konkretną , z praktyką było gorzej ale spędzał sporo czasu przy maszynach obserwował , dopytywał się itp. Był gość naprawdę dobry . Po paru latach poczuł się dobry i uciekł do innej firmy i zarabia teraz konkretną kasę . To jest dla mnie inżynier !!! .
Może tu się narażę dla wielu z dyplomem , ale sam dyplom nic nie jest wart .
Najbardziej mnie rozwalają inżynierzy jeszcze co kończyli studia 20 lub więcej lat temu .
Jak się zada takiemu pytanie coś z aktualnych czasów to zawsze ta sama odpowiedź że u nich takich rzeczy nie było i on nie wie , ale żeby sam usiadł poczytał to nie . Ale dalej twierdzi że on jest inżynier ( boki zrywać )
Podsumowując dobry inżynier jest wart naprawdę dobrej kasy .
Inżynier taki po studiach czy taki co skończył ileś lat temu i przesiedział nie zaglądając nigdzie , nic nie jest wart .