Tak będzie pracował również w pomieszczeniu, wcześniej miałem wózek na LPG i po 5-10min pracy wewnątrz nie szlo wytrzymać ze smrodu.

Rumcajs91 pisze: ↑

15 wrz 2022, 20:15

Ogniwo może być zasiarczone czyli ładować się w nieskończoność, gazować podczas ładowania a napięcie po odpięciu prostownika będzie szybko spadało.

Dokładnie tak się dzieje u mnie , nap. ładowania oscyluje w ok. 90V a po odłączeniu w kilka min spada do 72V , podczas ładowania elektrolit bardzo gazuje (smrod w calym warsztacie) i po ok. 2h ładowania temperatura obudów ogniw ok. 40st

ładuje takim prostownikiem (to jest ori od tego wózka), ma jakąś elektronikę w sobie wiec chyba jakoś zarządza ładowaniem

Dzis po raz pierwszy ładowałem baterie (bez tego jednego ogniwa), napięcie przed ładowaniem na baterii 69.8V. Po ok. 1h ładowania bardzo mocno wyczuwalny zapach elektrolitu (wodoru?) i napięcie na baterii (z wciąż podłączoną ładowarką) 86V . Odłączyłem od ładowarki i po ok. 1h napięcie na baterii spadło do 72V. Bateria składa się z 36 ogniw 2V, jakie na niej powinno być napięcie gdy jest sprawna i w pełni naładowana Pytanie , czy ładowanie bez jednego ogniwa jest bezpieczne dla reszty ogniw no i czy tak wysokie napięcie ładowania jest normalne

Kupilem elektryczny wózek widłowy i powoli przywracam go do żywych. W baterii trakcyjnej jedno ogniwo ktoś kiedyś pominął w układzie , podejrzewam ,ze z powodu zerwania jednej śruby na klemie.Chce spróbować to naprawić bo jak się okazało sa to jakieś dziwne ogniwa i nigdzie nie mogę ich trafić. Okazało się , ze w ogniwie nie było wogule lub jakaś minimalna ilość elektrolitu , zalałem woda destylowana i na klemach mam 1.44V bez żadnego ładowania (ogniwa są 2V). Czy z punktu widzenia elektryki coś jeszcze będzie z tego ogniwa I druga sprawa jedna klema wygniła(korozja elektrochemiczna zrobiła swoje), jak odtworzyć ta klemę