przykładowo: jak masz sztywno zamocowane łożyska, to mocowania silników możesz sobie zrobić z 9mm sklejki i będzie git.
Z kolei wszystko inne musisz robić na bazie profilu zamknietego (4 płyty skręcone) albo chociaż kątkownika ze wzmocnieniami. Jak już gdzies koniecznie musi być płaska płyta, to daj 2 sklejone i skręcione ze sobą.
Ze 2 miesiące jakby mi ktoś to powiedział to bym wyśmiał, ale jak zobaczyłem jak pas sklejki 18mm szeroki na 100mm i długi na jakieś 6 wygina się przy wjeżdżaniu w materiał, to mnie oświeciło.
Jak masz materiał za darmo i możesz sobie pozwolić na ciężka konstrukcję (tzn masz na to miejsce w warsztacie/garażu/piwnicy/na strychu) to ładuj tak grube płyty jak się tylko da. Prowadnice szufladowe to niestety średni pomysł. Przerabiałem. Żeby to nie latało to musisz dać po 3 na stronę (jak eksperymentowałem, to jaki taki efekt był jak stół jeździł na łącznie 6 prowadnicach!! - a i tak zainwestowałem w wałki podparte 16mm)
Jak ja kupowałem, to za 2 wałki po 50cm + 4 łożyska liniowe w obudowie płaciłem jakoś 250zł. O ile bedziesz z grubsza uważał przy wsuwaniu łożysk na wałki i nie przekręcisz gwintów w łożyskach to jest to naprawdę cholernie trudno zniszczyć
