Znaleziono 1 wynik

autor: poorchava
02 maja 2012, 23:43
Forum: Elektronika ogólna
Temat: Wypalarka do drewna z lutownicy
Odpowiedzi: 42
Odsłony: 16539

Drut Kanthal o średnicy jaka by się nadawała ma oporność rzędu oma na metr.
Jak się pięć centymetrów takiego drutu podłączy pod napięcie jednego wolta, to popłynie dwadzieścia amperów prądu.
Zasilaczy o takich parametrach praktycznie nie ma na rynku, bo się do niewielu zastosowań nadają.
Z powszechnie dostępnego złomu elektronicznego nie da się czegoś takiego zrobić.
A kolega tuxcnc jak zwykle swoje, że się nie da. Jasne, że się da. Parametrów zachwycających to może nie będzie miało, ale da się jak najbardziej.

Kupujesz trafo toroidalne od halogenów. Na alledrogo można dopaść poniżej 20zł za trafko 400VA czy coś w tych granicach. Odwijasz uzwojenie wtórne, dowijasz 4-5 drutami naraz tyle zwojów, żeby dostać 1V RMS (jeżeli chcesz zasilać prądem zmiennym) albo 2.1V RMS (jak chcesz prostować ten prąd).

Przemiennym będzie prościej, bo diody na takie prądy nie są tanie, ale można je wygrzebać z zasilaczy ATX. Sa tam zwykle takie wielkie diody Schottky'ego o stosunkowo niskim napięciu przebicia, ale dużym prądzie dopuszczalnym.

Regulacja mocy czegoś takiego oczywiście tez jest możliwa. Prąd zmienny reguluje się układem triak + optotriak, natomiast jeżeli będzie to prąd stały (wersja z prostownikiem) to wystarczy jakiś MOSFET typu N o niskiej rezystancji kanału (jest tego od cholery, trzeba pogrzebac w zasilaczach impulsowych różnego typu i posprawdzać datasheety)


Nie da się, to parasola w d**** rozłożyć :)

Wróć do „Wypalarka do drewna z lutownicy”