Znaleziono 3 wyniki

autor: aviator
12 sty 2013, 15:21
Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
Temat: Bicie uchwytu tos s28
Odpowiedzi: 24
Odsłony: 4415

panzmiasta pisze:Kurcze tak się ze wszystkim postarałeś a ściernica pierwsza-lepsza ...
Masz rację. Na swoje usprawiedliwienie mam tylko to, że ściernica obciągnięta diamentem przed operacją. Szlifowanie być może powtórzę drobnoziarnistym kamieniem ponieważ wczoraj dałem ciała. Dopuściłem do obrotu wiertła w uchwycie :oops: No i dolepiło mi materiału do 2-ch ząbków ... wrrrr. Iglak sobie poradził, niby jest ok, ale jaka złośliwość ze strony wiertła. Napewno muszę zdobyć lepszą ściernicę (ktoś podpowie jaką kupić?) a także chcę najpierw zrobić detal, który umożliwi mi szlifowanie na maksymalnie dużej średnicy.
autor: aviator
11 sty 2013, 21:16
Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
Temat: Bicie uchwytu tos s28
Odpowiedzi: 24
Odsłony: 4415

Autora tematu przepraszam, że tak trochę wepchnąłem się do wątku. Tak jak sugerujecie, nic nie będę dalej rzeźbił. Właśnie zerknąłem do katalogu Bison'a i podstawowy uchwyt 125mm 3 szczękowy ma dokładność mocowania 0,015mm. Na moje hobbystyczne roboty musi wystarczyć tak jak jest, a jak nie wystarczy to w kły. Najważniejsze, że nie ciągnie stożka. Dziękuję za odpowiedzi.

Kubaspec, jak już sprawdzisz wrzeciono to zalecam jednak szlifowanie. Kiedyś podtoczyłem sobie początek szczęk aby łatwo mocować krążki (np. podkładki). Niby nic nadzwyczajnego ale po tej operacji stwierdziłem, że szczęki będę tylko szlifował.
autor: aviator
11 sty 2013, 19:47
Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
Temat: Bicie uchwytu tos s28
Odpowiedzi: 24
Odsłony: 4415

Podłączę się pod temat. Wczoraj szlifowałem szczęki w mojej hobbystycznej tokarynce 我他媽的 ld-550. Wcześniej ustawiłem wrzeciennik (był skoszony = stożek), bicia na zamku brak, łożyska ok, czoło wrzeciona przeszlifowałem. Powyższe czynności spowodowały, że toczony wałek na długości ok 10 cm od uchwytu według mikrometru stożka nie ma. Ale bicie na szczękach widoczne gołym okiem. I teraz szlifowanie. Uchwyt umyty, do operacji użyłem wysokoobrotowej szlifierki pneumatycznej + ściernicy trzpieniowej (trochę za bardzo gruboziarnista - innej nie było pod ręką). Blokada szczęk wewnątrz kluczem nasadowym. Tu pierwsze pytanie: Z jaką siła zacisnąć szczęki do tej operacji? Obroty 170, kilka delikatnych przejazdów, ostatni aż do zaniku iskrzenia. Wszystkie ząbki pięknie oszlifowane a po operacji bicie na szczekach w 0,02 - 0,04mm. To i tak super w porównaniu do tego co było ale ... szału nie ma. Uchwyt mam mały (125), to i średnica szlifowania także mała. Konsekwencją tego jest, że szczęki wewnętrzne trzymają w 6-ciu punktach na obwodzie wałka i zostawiają ślady w miękkim materiale. Aby to zminimalizować docierałem szczęki za pomocą wałka z amortyzatora (jakieś fi22) pokrytego pastą zaworową. Wolne obroty, wałek lekko/ciasno zaciśnięty i trzymany ręką :roll: W sumie operacja docierania przyniosła efekt i ślady po szczekach są dużo mniejsze. Po umyciu uchwytu i ponownym montażu bicie nadal 0,02-0,04mm.
Dodam jeszcze, że po szlifowaniu szczęk (a przed docieraniem), podczas mocowania wałka w uchwycie, najpierw łapią szczeki od strony zewnętrznej uchwytu a w czasie dokręcania zaciskają się na całej powierzchni. Jest to minimalne ale jednak wyczuwalne. Po operacji docierania nic się nie zmieniło, nadal to wyczuwam.
W mojej ocenie chyba nic więcej nie wycisnę z tego uchwytu, wydaje mi się, że szczeki mają minimalny luz i dlatego bicie występuję z odchyłką 0,02mm.
Może ktoś coś podpowie, nie wiem czy walczyć z tym jeszcze, czy dać se luz. Może lepiej szukać jakiegoś leżaka magazynowego z prl-u? Z jaką siłą zaciskać szczęki do szlifowania? Wydaje mi się, że to może mieć spory wpływ na całą operację.

Wróć do „Bicie uchwytu tos s28”