ezbig pisze:Staje na krańcówkach i nie wyrzuca błędów - można normalnie zjechać

Pobrałem wer.8.301 i sprawdziłem. Faktycznie, bez kondensatorów wymaga przeładowania Arduino, z kondensatorami - nie. Jest nowy komunikat o najechaniu na krańcówkę, zgubieniu pozycji i możliwości zjechania z krańcówki przy wciśniętym F11. I zjeżdża prawidłowo. Jest nawet wzmianka o kondensatorach i rezystorach podciągających (tych ostatnich nawet nie dawałem). Wielkie dzięki za skuteczną pomoc !
Pozostaje jeszcze jeden problem - przy włączaniu zasilania Arduino i jego przeładowywaniu silnik robi parę przypadkowych kroków. W konfiguracji pinów jako Estlcam nie ma wyjścia Enable, nie mam pojęcia, jak z tym walczyć. Podpiąć kondensatorki na wyjście Step ?

ezbig pisze:Nie zgodzę się z tym.

Dobrze wiedzieć, jak wrócę do warsztatu to podepnę kondensatory i sprawdzę. Mam Estlcama w ver 8.212.

ezbig pisze:Powinieneś dać jeszcze kondensatory po 100nF do masy przy arduino.

Wróciłem do mojej eksperymentalnej osi sterowanej przez Estlcam i problemu krańcówek. Wstyd się przyznać, ale padłem ofiarą starych przyzwyczajeń. W moich maszynach, do dojechaniu do lewej krańcówki, wystarczy dać w prawo i zjechać z krańcówki. W Estlcam jest inaczej, trzeba na nowo przeładować Arduino, co oczywiście pojawia się w treści komunikatu, ale jakoś do mnie dotarło dopiero teraz Podciąganie do +5V i kondensatory nie są potrzebne (te ostatnie, może sprawdzą się przy dłuższych przewodach).

steff.k pisze: To rozwiązanie ma jedną i niestety dyskwalifikującą wadę - brak przelotu wrzeciona.

Zgadza się, jako ciekawostkę podam, że zdarzają się takie tarcze/uchwyty z MK, gdzie jest przelot wynikający z zaciągania stożka śrubą (oczywiście, średnica mizerna).

steff.k pisze: zamontowałem dzisiaj uchwty 100

Jest też inna, nie twierdzę, że lepsza, alternatywa : można nabyć zabierak lub uchwyt monolityczny ze stożkiem MK2 lub MK3. Trochę więcej roboty z przezbrajaniem, ale w sumie sprawują się dobrze. U mnie jest też dodatkowy plus - mogę używać na frezarkach i podzielnicy.

Muszę przyznać, że trochę liczyłem na zainteresowanie kol. steff.k moim wątkiem:

https://www.cnc.info.pl/topics65/projek ... htm#531573

Wiem, że kol. dysponuje sprawdzonym sterownikiem, chcę zebrać grupę forumowiczów i w profesjonalny sposób powielić sterownik Servo DC. Zapraszam

ezbig pisze:U mnie jest ok. Może pomyliłeś kierunki i masz źle podpięte krańcówki? Miałem tak jak uruchamiałem - krańcówka zadziałała, ale nie można było zjechać. Teraz nie podpowiem, bo mam chwilowo rozebrane sterowanie. Faktem jest, że muszą być obie krańcówki sprawne, bo nie będzie działać. Krańcówki muszą być też podciągnięte przez opornik 1k do +5V (jak tego nie zrobisz to mogą być dziwne efekty). We wcześniejszych wersjach były schematy na kartach ustawień, teraz autor je usunął.

Podciągnąłem do +5V i nic to nie zmieniło, nadal są blokowane obydwa kierunki. Zmiana ustawień na 5V logic (czyli sygnałem aktywności jest +5V) też nic nie zmieniło. Program w wer. 8.203.

Podłączyłem krańcówki (osobno lewą i prawą - Pin layout "Estlcam"), aktywowałem je w ustawieniach i testuję. Naiwnie myślałem, że skoro mam do wyboru, czy rozróżniać lewą i prawą, czy połączyć je razem jako jedną (dla danej osi, przypominam, że na razie mam tylko oś X), to program rozpozna, która zadziałała i pozwoli na ruch w przeciwnym kierunku, czyli tzw. zjechanie z krańcówki. Niestety, tak nie jest. Wyświetla się komunikat właściwie wskazujący na aktywną krańcówkę (np. lewą), ale ruch jest blokowany w obu kierunkach. Nie ma co więc zawracać sobie głowy i można połączyć krańcówki jednej osi razem już na maszynie zamiast prowadzić osobne przewody od każdej do sterownika.

ezbig pisze:Dla czego chciałeś testować na pełnym kroku? Łatwo wtedy o rezonans.

Z braku doświadczenia Zwykle jestem zwolennikiem rozpoczynania wszelkich prób zgodnie z filozofią "konfiguracji minimalnej", tu trzeba było inaczej.

ezbig pisze: dla podziału 16 - "steps per revolutions" ustawiłeś na 3200

Tak, wydaje mi się, że silnik ma 1,8 stopnia/krok, czyli 200 kroków na obrót, co daje, przy podziale 16, 16x200=3200. W moim przypadku, na razie, nie ma to większego znaczenia, bo konkretne przejazdy w mm nie są ważne, chciałem doprowadzić tylko do poprawnej pracy napędu. Teraz zajmę się resztą.

No i wiele się wyjaśniło. Zdemontowałem wszystko, co zbędne i podłączyłem moją "oś". Początkowo szarpało i napęd wydawał dziwne dźwięki, dalekie od znanego wszystkim śpiewu.
Porzuciłem więc myśl o przeprowadzeniu wstępnych testów z pełnym krokiem i ustawiłem podział kroku na 16. Efekt był natychmiastowy, napęd działa jak fabryczny. Zmodyfikowałem też odpowiednio parametry w Ustawieniach i naprawdę jest super. Teraz muszę rozszyfrować krańcówki i ich podłączenie do Uno.
Wszystkie moje kłopoty biorą się stąd, że do tej pory zawsze miałem do czynienia z gotowymi modułami napędowymi i nigdy nie musiałem się bawić w szczegóły.