To chyba pozostaje przyspawać lub nakręcić jedną tarczę na stałe ( pod jeden uchwyt) i drugą tarczę przykręcić do drugiego uchwytu. Wtedy, np z większym uchwytem miałbyś w sumie założone 2 tarcze + uchwyt, a z mniejszym 1 tarczę + uchwyt. Po prostu taka tarcza przejściowa.

W katalogu Bison Bial są uchwyty tokarskie mocowane na stożku, sądzę, że tarczę też można tak zamocować, o ile wrzeciono ma stożek...

I zapomniałem dodać, że korzystnie jest zamiast pełnego wału poszukać grubościennej, tzw. precyzyjnej rury bez szwu. Wtedy masz wrzeciono przelotowe a i sztywność lepsza. Średnice są często znormalizowane, pasują więc kołnierze i inne akcesoria. Kłopot jest często z doborem łożysk, rzadko pasują, a naddatku materiału niewiele...Może jakieś dodatkowe pierścienie, trzeba kombinować.

mariusz_dz7 pisze:Myślałem, że na tym forum inni użytkownicy pomogą

Już pomagamy, nie wiedziałem po prostu, czy samodzielna budowa torkaki to sprawa ambicji czy finansów, przepraszam
Na pewno musisz zmienić łożyskowanie wału ( min. to łożyska skośne ), tarczę możesz przyspawać lub nawet osadzić na gwincie. Możesz spróbować zastosować kołnierz od instalacji wodnych ( do kupienia w "staromodnych" sklepach wod-kan lub od innej tokarki na giełdzie). Otwory do mocowania uchwytu tokarskiego będziesz musiał zrobić sam, najlepiej po przetoczeniu. Średnica tarczy powinna odpowiadać średnicy mocowania uchwytu. Po przymocowaniu do wału będziesz musiał tarczę przetoczyć (średnica i czoło). To będzie pierwsza praca na "nowej" tokarce. Oczywiście, przed tym musisz zmontować suport i imak nożowy. Przetoczenie wykonaj po ostatecznym osadzeniu wału wraz z łożyskowaniem. Po wykonaniu otworów i przymocowaniu uchwytu otrzymasz punkt odniesienia (referencyjny) do dalszej pracy (wyznaczy oś toczenia, a więc np. konika).
Ja kiedyś w podobny sposób zrobiłem prostą takarkę do drewna z tarczą zabierakową, wykorzystałem oś gotową, ułożyskowaną.

Powodzenia !

Drogi kolego !

Nie porywaj się z motyką na Słońce, po prostu nie warto. Jeżeli wykonanie samodzielne tokarki nie jest dla Ciebie punktem honoru i celem życia, to spokojnie przelicz koszty. Małą tokareczke (używaną) kupisz za 1000 - 2000 PLN. Samodzielne wykonanie podobnej pochłonie ok. 1000 PLN ( lub więcej). Spokojnie to przeanalizuj. Nie wspomnę o czasie potrzebnym na budowę, ew. porażkach itp. Przeglądaj systematycznie giełdy, gazety lokalne i zwróć uwagę na tokarki Hobbymat, mniejsze z serii TSA/TSB, OUS1 itp. Unikaj ruskich i samoróbek. A decyzję podejmij spokojnie i po namyśle.