Uruchamianie sprzętu po zakupie było już wielokrotnie opisywane na tym forum, trzeba poszukać i poczytać. Dużo materiałów jest też na stronach internetowych.rafciu pisze:wszystko mam wymyć np: denaturatem, a później wziąść się za kasowanie luzów
W skrócie wygląda to tak:
1. Rozebrać wszystko co się da, nie bać się, ew. zrobić zdjęcia, notatki, ryski określające wzajemne położenie części itp.
2. Wszystko dokładnie umyć, może być ropa, są dostępne b. dobre zmywacze techniczne w aerosolu itp.
3. Obejrzeć wszystko szczegółowo i ze zrozumieniem zasad działania. Na tym etapie można usunąć i poprawić wiele skośnookich niedoróbek.
4. Jeżeli jest mokra skrzynka przekładniowa, dokładnie wyczyścić, usunąć osady z dna i ścianek, sprawdzić współpracę kół zębatych itp. Zalać odpowiednim olejem przekłądniowym.
5. Części nasmarować, wszystko złożyć, wyregulować, sprawdzić działanie. Oczywiście odwiedzić wszystkie punkty smarowania, sprawdzić naciąg paska itp. Sprawdzić zgarniacze na prowadnicach. Wrzeciono potrzymać trochę na poszczególnych obrotach, zaczynając od niższych a kończąc na max. Sprawdzić, czy nie słychać niepokojących odgłosów, czy nie ma wibracji, czy wrzeciennik się nie przegrzewa itp.
No i można powoli cieszyć się z pracy !
No i witamy w gronie skrobaczy kształtów obrotowych
