Znaleziono 2 wyniki

autor: sokon
31 lip 2014, 19:15
Forum: Spawalnictwo i obróbka cieplna
Temat: Spawanie cylindra wtryskarki (krótkie opowiadanie)
Odpowiedzi: 21
Odsłony: 3770

Cylinder jest wykonany przez Pana Liska (dość znana podobno persona w produkcji wtryskarek i osprzętu do nich jakieś 20-30 lat wstecz), materiał to stalowy (nie mam informacji co do gatunku stali) cylinder o grubości 15mm (zmierzony inny cylinder tego samego typu).

Ja to spawałem najpierw elektrodą rutylową 4mm (MOST), potem jak po powstaniu pierwszego gejzera dostałem po masce kroplą żużlu przerzuciłem się na drut 0.8mm w osłonie argon 75% i co2 25%. Spawy puściły moim zdaniem dlatego, że dochodziło do perforacji spoiny podczas procesu spawania, jeziorko było dziurawione szukającymi ujścia gazami z podgrzanego bodajże ABS'u.

Wyszło jak wyszło, nie spodziewałem się cudów zwłaszcza, że cylinder był zasyfiony tworzywem a wypalać tego gówna mi się nie chciało, bo raz, że miało to przetrwać 2000 wtrysków dwa, że żeby to zrobić porządnie musiałbym rozciąć cylinder, wyczyścić go bardzo dokładnie (jak sugerował Marian1234 na gorąco, co jest jedynym pewnym sposobem), zrobić fazkę do okoła dwóch części pociętego cylindra, przyłapać obie części w odpowiednich odległościach zachowując długość cylindra i dopiero spawać, a za to wziąłbym więcej niż kosztuje taki sam używany w dobrym stanie cylinder.

Co do formy jaką przyjęła dyskusja to:
Po pierwsze primo ostatnio mam stracha przed zakładaniem jakichkolwiek nowych tematów na forum, bo ciągle się ktoś kłóci, trochę tu już jestem i zdążyłem się co prawda przyzwyczaić ale za każdym razem niesmak pozostaje.

Druga sprawa to niech ta kłótnia będzie chociaż konstruktywna i merytoryczna, kłóćcie się o parametry spawania dla danej metody a nie o doświadczenie i kompetencje, bo ja jako dupny spawacz nie jestem wstanie wyciągnąć wniosków co do naprawy wspomnianego cylindra mających dla mnie większe znaczenie niż to, który z Was ma jakie kwalifikacje.


EDITED:
Zmieniłem błąd w podanej grubości ścianki. Przepraszam za zmyłkę.
autor: sokon
26 lip 2014, 21:47
Forum: Spawalnictwo i obróbka cieplna
Temat: Spawanie cylindra wtryskarki (krótkie opowiadanie)
Odpowiedzi: 21
Odsłony: 3770

Spawanie cylindra wtryskarki (krótkie opowiadanie)

Trafiło mi się spawanie cylindra do wtryskarki. Pękł a potem, został raz zaspawany i było dobrze przez chwilę ale potem spaw puścił, został więc znowu zaspawany pochodził chwilę i znowu puścił. Teraz trafił do mnie. Oszlifowałem dokładnie całość ze starych spawów (jeden dysk do szlifierki) ze szczególną uwagą na miejsca w których puściły spawy, okazało się, że pomiędzy spawami została źle odbita szlaka, zdarłem więc wszystko do żywego :-).

Cylinder był ściągnięty z maszyny i w środku było tworzywo, jak tylko zacząłem spawać, tworzywo się rozgrzało i zaczęło tworzyć małe gejzery, zasmrodziłem cały warsztat, ale najgorsze, że gejzery robiły dziury w spawie.

O czyszczeniu go z tworzywa nie było mowy, więc oszlifowałem go znowu do żywego i spawałem po 2-3cm i potem przerwa na ostygnięcie.

Ostatecznie padło pytanie ile to wytrzyma i dość spore zdziwienie jak powiedziałem, że góra dwa dni :-), dzisiaj tj. po dwóch dniach dostałem info, że spaw puścił.

Z jednej strony jak można dawać zawalony tworzywem pęknięty cylinder do spawania, z drugiej jednak strony jak można coś takiego brać na warsztat.

Wyszło ostatecznie coś takiego:
1. W połowie pracy
Obrazek

2. Cylinder na maszynie
Obrazek

3. Ciśnienie z jakim działa wtryskarka i wspomniany cylinder
Obrazek

Tak się chciałem podzielić tylko moimi rozterkami :-)

Wróć do „Spawanie cylindra wtryskarki (krótkie opowiadanie)”