Frez jednopiorórowy (jak ten na górnym zdjęciu) 3mm - obroty 24000obr/minutę posów 600mm/min. Z tym że przy cięciu pełną szerokością powierzchnia wychodzi dość brzydka a na wykańczajacym (ostatnie 0.2mm) zaledwie taka sobie. Przypuszczam jednak że mojej zabawce po prostu brakuje sztywnosci...

ajt pisze: Fajnie, tylko wyżej są mm/s, a nie na minutę

Ale przypaliłem... dwa razy sprawdzałem a i tak przeoczyłem.
Teraz co do moich problemów z szacowaniem posuwu...
Moje podejscie -chodzi o szacowanie grubości wióra "zbieranego" przez ostrze freza przy każdym obrocie. W ciagu minuty wrzeciono obraca sie n razy, w tym czasie psów przesuwa wrzeciono o odległość d. Wiec ostrza freza muszą przy kazdym obrocie zebrać materiał o grubości d/n. Ostrzy jest m wiec "chipload" wynosi d/(n×m).
Ta wartość nie może być zbyt mała bo zamiast ciąć będziemy szlifować materiał (robi się gorąca) ani zbyt duża bo wymaga to zbyt dużej siły. Jestem amatorem, moja maszynka pod wzgledem sztywnosci nie może sie równać z maszynami profesjonalnymi więc parametry zalecane przez producentów narzędzi są dla mnie nieosiaglane - dla frezików w okolicy 3mm przyjąłem sobie "chipload" w okolicy 0.01-0.03
Działające parametry zapisuję sobie na przyszłość - ale jak na razie jest to bardzo skromny zbiorek...

okatse pisze: posów od 40-100mm/s

O to Jedziesz o wiele zbyt wolno. Dodam że ja też mam problemy z szacowaniem poprawnego posuwu. Staram sie stosować zasadę "co najmniej 0.01mm na ostrze" (posów w mm/min podzielony przez obroty/min, i jeszcze raz przez ilość ostrzy) - z tym że najczęściej tnę aluminium. Przy 18000obr/min i dwóch ostrzach wychodzi posów 360mm/min co na moje wyczucie dla drewna też jest śmiesznie malo...