Znaleziono 2 wyniki

autor: grg12
12 kwie 2015, 09:48
Forum: WARSZTAT
Temat: Prąd stały a bezpieczeństwo
Odpowiedzi: 38
Odsłony: 4759

Rozwiązanie luksusowe - zasilacz labolatoryjny 0-30V 10A z regulacją napiecia i prądu.
Trochę żartem troche serio - kupiłem parę lat temu, troche kosztował ale nie żałuję bo używam do praktycznie wszystkiego (zanim w końcu kupilem dedykowany zasilacz używałem go nawet do zasilania lutownicy :) )
autor: grg12
04 kwie 2015, 09:54
Forum: WARSZTAT
Temat: Prąd stały a bezpieczeństwo
Odpowiedzi: 38
Odsłony: 4759

Andrzej 40 pisze: Tak jak kol. "się obiło" :wink: na indukcyjności zawsze występuje przesunięcie prądu względem napięcia o 90 stopni (teoretyczna czysta indukcyjność), z tym że prąd jest opóźniony w fazie o te 90 stopni przy przebiegu sinusoidalnym w stanie ustalonym. W praktyce nie mamy do czynienia z idealną indukcyjnością i kąt przesunięcia zwykle jest mniejszy. Trudno nazwać załączanie przy max. napięciu stanem ustalonym. Jest to jakby podanie impulsu. Załączanie przy przejściu napięcia przez zero powoduje wolniejsze narastanie prądu. Już nawet bez teorii - przy napięciu 0V prąd nie popłynie.
Używane przy załączaniu transformatorów (nie tylko) elektroniczne "przekaźniki" (Solid State Relay) załączają przy przejściu napięcia przez zero i zabezpieczają przed "wywaleniem korków".
Sterowniki do obciążeń indukcyjnych zalączają w szczycie napiecia. Z bardzo prostego powodu, jeśli narysujesz sobie przebieg napięcia i prądu w cewce (czystej indukcyjnosci) zasilonej sinusoidą zobaczysz że jest to moment zerowego prądu - przez pierwszą ćwiartkę sinusoidy napięcia (żeby uniknąć pomyłek, to czas kiedy napięcie rośnie) prąd płynie "w złą stronę" i maleje, napięcie w tym okesie służy do "wychamowania" prądu w cewce, dopiero po przejsciu max napięcia zaczyna rozpędzać prąd we właściwą strone. Załączenie cewki przy wysokim napięciu nie powoduje impulsu prądowego bo cewka, z definicji, przeciwstawia sie nagłym skokom prądu. A teraz wyobraź sobie że podpinasz "pustą" cewkę w chwili kiedy napięcie przechodzi przez zero, prąd zaczyna narastać od samego początku w "właściwą" stronę bo napięcie nie musi najpierw chamować prądu z poprzedniego okresu, w max napięcia prąd jest ma wartość nominalna i dalej rośnie...
Powyższe dotyczy sterowania grupowego, na zasadzie włączamy na kilka sekund albo minut i czekamy aż się nagrzeje, przeznaczonego dla obciążeń o dużej bezwładności. Sciemniacz steruje fazowo, reguluje moc wybierając punkt załączenia w każdym przebiegu sinusoidy (w przypadku oświetlenia 1 sekunda pełnej mocy i 4 wyłącznego to jednak nie to samo co 1/5 mocy :) ) więc pisanie o załączeniu w zerze lub max większego sensu nie ma. Niemniej regulator przeznaczony do obciążeń indukcyjnych jest zbudowany inaczej niż ten do rezystancyjnych, jest to spowodowane tym że w triaki (elementy wykonawcze tych sterowników) wyłączają sie "same" w chwili kiedy prąd obciążenia spada do zera, przy obciążeniach rezystancyjnych jest to ten sam moment kiedy napięcie zasilania przechodzi przez zero, w obciążeniach indukcyjnych prąd płynie trochę dłużej. Zwykły ściemniacz o tym "nie wie" i wybiera moment załączenia moment załączenia tylko według napięcia zasilania, przy niektórych zakresach regulacji będzie wiec podawał 100% mocy niezależnie od nastawy.
Ogólnie, imho zwykły ściemniacz podpięty do transfomatora obciążonego rezystancja powinien, mniej wiecej, działać ale osobiście raczej bym tego nie robił, każdydym razie nie na dłuższą metę.

Wróć do „Prąd stały a bezpieczeństwo”