Nie taki diable straszny jak go malują

Moja tokarka (Opti 180x300) też pracuje w mieszkaniu, choć muszę przyznać że ma własne pomieszczenie - "schowek na szczotki" zaadaptowany na mikro-warsztat. Najbardziej "pachnący" jest olej do cięcia ("Akafil") po nim - spirytus (do alu) - ale da się wytrzymać, wystarczy regularnie wietrzyć. Co do wiórów - najskuteczniejsza metoda to dodatkowa para butów w warsztacie i pamiętanie o zamianie przy każdym wejściu/wyjściu (muszą być łatwe do założenie).
Przy okazji - kiedy organizowałem warsztacik znacznie bardziej niż zapachami przejmowałem się hałasem - pod nogami stołu założyłem podkładki filcowe, pod podstawą tokarki warstwa gumy.
Szczerze mówią uważam że obróbka metalu jest znacznie czystsza niż obróbka drewna - wióry metalowe mają krótki zasięg

Po pracy z metalem wystarczy pozamiatać i odkurzyć okolice warsztatu, po robocie w drewnie - trzeba odkurzać całe mieszkanie
Poniżej mój warsztacik
