Pierwszy raz o tym projekcie usłyszałem kiedy odkryli że microsoft wstawił "recall" (ten słynny "ai feature" robiący screenschoty co parę sekund) jako zależność exploratora plików i w standardowej instalacji tiny11 explorator nie działał bo tiny wycinał recall zbyt wcześnie. Parę miesięcy temu było na ten temat sporo filmików na youtube.
W tym samym czasie zastanawiałem się co zrobić z moim komputerem chodzącym pod win 10.
Doszedłem do wniosku że należy to potraktować jako ostatnie ostrzeżenie że microsoft będzie wciskał swoje ai każdemu, czy chce czy nie, i używał prywatnych danych do trenowania modeli czy się zgodzisz czy nie, oraz wysyłał je do chmury bez pytania bo ai jest potencjalnie zbyt wartościowe żeby się przejmować przepisami. (Jak to szło "lepiej prosić o wybaczenie niż o zgodę")
Zrobiłem "rachunek sumienia" i wyszło mi że 95% tego co robiłem na tym kompie można zrobić pod linuksem... A całą resztę na maszynie wirtualnej.
Oczywiście nie każdemu to podejdzie - szczególnie jeśli się używa drogiego oprogramowania z kluczem licencyjnym przypiętym do sprzętu - ale imho warto się zastanowić nad tą scieżką.