Przy skurczach staliwa, pewnie po wielu walkach okazało by się, że trzeba dać tyle zasilaczy, że ważyło by to pewnie więcej niż plasterek ucięty z grubego wałka, nie mówiąc już o zabawie z odlaniem tego i odcięciem zasilaczy .
Jeśli by to robić ze żeliwa sferoidalnego to miało by jakiś tam sens.
Wypadało by sprawdzić np. ultradźwiękami czy niema jakiś pęcherzów gazu wewnątrz.