Dzieki za pomysl, dorobie jakis stratnik na ten zasilacz, bo moze faktycznie bylo to powodem.
Mam pytanie, jesli poszly mi z jego winy L297, jest juz tez po L298 czy mozliwe ze jeszcze "zyja"?
Znaleziono 6 wyników
Wróć do „Spalony sterownik SSK-B01”
- 30 paź 2011, 01:58
- Forum: Elektronika CNC
- Temat: Spalony sterownik SSK-B01
- Odpowiedzi: 12
- Odsłony: 2354
- 29 paź 2011, 20:44
- Forum: Elektronika CNC
- Temat: Spalony sterownik SSK-B01
- Odpowiedzi: 12
- Odsłony: 2354
- 29 paź 2011, 18:33
- Forum: Elektronika CNC
- Temat: Spalony sterownik SSK-B01
- Odpowiedzi: 12
- Odsłony: 2354
Tak, sprawdzane byly bez płyty głównej. Wykreciłem już ją z maszyny i wydaje się nie mieć zwarć, jeszcze dla pewności pomierze miernikiem.
Potencjometr ustawiony jest na mniej więcej 3/4 skali więc jest to okolo 1,4A, sterowniki lutowalem i trawiłem samemu, jednak na podstawie i uzywajac podzespołów wypisanych w dokumentaci SSK-B01 (jest to kopia tego sterownika), jak już wspomnialem sprawdzałem je z podłaczonymi silnikami i działały (przez ATmege).
Zasilacz silników jest niestabilizowany zbudowany na mostku 10A, lączna pojemność kondensatorow 14700 uF. Trafo troidalne 2x3,14A i 24V po stronie wtórnej.
Zasilacz Logiki: Trafo - 0,5A, 12V laczna pojemnosc kondensatorow 2670 uF + stabilizator 7812, dioda led (do wytracania zawartosci kondensatorow po odlaczeniu zrodla i informawaniu o dzialaniu zasilacza). Plytka główna SSK-MB1 jest kupna i złożona przez producenta (ma na sobie stabilizator 7805).
Nie wiem czy ma to jakies podstawy do bycia problemem, ale sterując z ATmega, taktowalem sterowniki ze zmiana stanu co okolo 1us. Step2CNC taktowal je dużo szybciej, a także LPT nie wysyla sygnałów 5V tylko okolo 3,4V. Może cos z tego jest problemem.
Potencjometr ustawiony jest na mniej więcej 3/4 skali więc jest to okolo 1,4A, sterowniki lutowalem i trawiłem samemu, jednak na podstawie i uzywajac podzespołów wypisanych w dokumentaci SSK-B01 (jest to kopia tego sterownika), jak już wspomnialem sprawdzałem je z podłaczonymi silnikami i działały (przez ATmege).
Zasilacz silników jest niestabilizowany zbudowany na mostku 10A, lączna pojemność kondensatorow 14700 uF. Trafo troidalne 2x3,14A i 24V po stronie wtórnej.
Zasilacz Logiki: Trafo - 0,5A, 12V laczna pojemnosc kondensatorow 2670 uF + stabilizator 7812, dioda led (do wytracania zawartosci kondensatorow po odlaczeniu zrodla i informawaniu o dzialaniu zasilacza). Plytka główna SSK-MB1 jest kupna i złożona przez producenta (ma na sobie stabilizator 7805).
Nie wiem czy ma to jakies podstawy do bycia problemem, ale sterując z ATmega, taktowalem sterowniki ze zmiana stanu co okolo 1us. Step2CNC taktowal je dużo szybciej, a także LPT nie wysyla sygnałów 5V tylko okolo 3,4V. Może cos z tego jest problemem.
- 29 paź 2011, 17:21
- Forum: Elektronika CNC
- Temat: Spalony sterownik SSK-B01
- Odpowiedzi: 12
- Odsłony: 2354
- 29 paź 2011, 16:29
- Forum: Elektronika CNC
- Temat: Spalony sterownik SSK-B01
- Odpowiedzi: 12
- Odsłony: 2354
- 29 paź 2011, 02:28
- Forum: Elektronika CNC
- Temat: Spalony sterownik SSK-B01
- Odpowiedzi: 12
- Odsłony: 2354
Spalony sterownik SSK-B01
Witam!
Moj problem wyglada tak: Zmajstrowalem sobie w domu sterowniki SSK-B01 (sztuk 3), do których dokupiłem płytkę głowna SSK-MB1, oraz 3 silniki krokowe
Sterowniki testowałem sygnałami z plytki startowej dla ATmega16, i wszystko bylo super, wiec zabrałem się za skręcanie wszystkiego w kupę.
Sciągnąlem demo programu Step2cnc, sprawdzilem dioda LED z opornikiem sygnaly na Kablu LPT, wszystko wydaje sie jak należy, podpiąlem LPT pod plytkę główna plotera, wysyłam sygnał, a z L297 leci dym, pomyslalem ze moze uszkodzilem sterownik wczesniejszymi kombinacjami przy probach sterowania programem Mach3, wiec zainstalowalem 2gi sterownik na jego miejsce. Niestety silnik po wykonaniu kilku obrotow (zadanych 10 cm ruchu w programie) także puścił dym. Sterowniki były testowane wczesniej przez podawanie sygnałów z ATmegi16.
Zasilanie logiki z płytki głównej maszyny to 5V (sprawdzilem), natomiast CLK, DIR oraz ENABLE 3,4 (widocznie takie napiecie ma LPT).
Moje pytanie: Czy ktoś spotkał się kiedys z podobną sytuacja, lub podejrzewa co mogło by być problemem, bo mi skonczyly sie pomysly poki co.
Jescze wspomne ze silniki zasilane sa niestabilizowanym zasilaczem 34V.
Z góry dziękuje za pomoc.
Moj problem wyglada tak: Zmajstrowalem sobie w domu sterowniki SSK-B01 (sztuk 3), do których dokupiłem płytkę głowna SSK-MB1, oraz 3 silniki krokowe
Sterowniki testowałem sygnałami z plytki startowej dla ATmega16, i wszystko bylo super, wiec zabrałem się za skręcanie wszystkiego w kupę.
Sciągnąlem demo programu Step2cnc, sprawdzilem dioda LED z opornikiem sygnaly na Kablu LPT, wszystko wydaje sie jak należy, podpiąlem LPT pod plytkę główna plotera, wysyłam sygnał, a z L297 leci dym, pomyslalem ze moze uszkodzilem sterownik wczesniejszymi kombinacjami przy probach sterowania programem Mach3, wiec zainstalowalem 2gi sterownik na jego miejsce. Niestety silnik po wykonaniu kilku obrotow (zadanych 10 cm ruchu w programie) także puścił dym. Sterowniki były testowane wczesniej przez podawanie sygnałów z ATmegi16.
Zasilanie logiki z płytki głównej maszyny to 5V (sprawdzilem), natomiast CLK, DIR oraz ENABLE 3,4 (widocznie takie napiecie ma LPT).
Moje pytanie: Czy ktoś spotkał się kiedys z podobną sytuacja, lub podejrzewa co mogło by być problemem, bo mi skonczyly sie pomysly poki co.
Jescze wspomne ze silniki zasilane sa niestabilizowanym zasilaczem 34V.
Z góry dziękuje za pomoc.