kol. Karpik74
Zapłacisz tylko za diagnostykę. Jednak o koszcie muszą Cię wcześniej powiadomić.
masz też prawo oddać sprzęt do innego serwisu by dokonali diagnostyki lub ocenili jego poprawność w działaniu.
Wystawią Ci raport z usługi i masz podstawę.
A takie pisanie e-mail to do niczego nie pozytywnego nie idzie.
Musisz mieć podstawę w postaci oceny , raportu. To jest punkt wyjściowy.
Ba ...
Jak ktoś robi ocenę , musi też zapoznać się z instrukcją i szukać wszystkich niezgodności maszyna - instrukcja.
Mało tego , jeżeli ktoś robi pomiary , to urządzenie którym dokonuje pomiaru musi mieć aktualne świadectwo bo w przeciwnym razie sprzedawca może podważyć Twoje dokumenty.
Sąd , gdyby doszło do rozprawy może powołać biegłego. Ale pamiętaj że za biegłego to Ty zapłacisz. Nie firma przeciwko której wystartowałeś. Można się odwołać od kosztów biegłego i przenieś je na skarb Państwa ale nie wiem jak to wygląda w pozwie zbiorowym.
Inaczej będziesz w ciemnej d....e
Uwierz , wiem co piszę. Przerabiałem nie raz takie tematy.
Ale rób co chcesz. Najwyżej jeszcze Cię prawnik wydoi z kasy i sam zrezygnujesz. A prawnika nie przeniesiesz na skarb Państwa.

Jak urządzenie nie odcina napięcia , choć łuku nie ma , to czyli cały czas go widzi że się pali.
A za to często odpowiada przekaźnik , tranzystor , jakiś scalak ( podaję te elementy jako przykład ).
pytanie co powoduje utratę łuku. Może po prostu zwykłe zerwanie łuku
Ogólnie urządzenie jest niestabilne a przy tym je obsługujący człowiek też traci stabilność emocjonalną

Według mnie należy działać tylko pisemnie. To trwa , ale jest podkładka. Z E-mail różnie to bywa.
Najważniejsze , należy oddać urządzenie do serwisu. Muszą wydać raport z naprawy i jeżeli coś w nim nie pasuje , co kol wiek , to należy bezwzględnie odpisać i uzasadnić.
Zbierze się taki kawałek dokumentacji , oddajesz do sądu i sąd może bez sprawy po przeanalizowaniu informacji może bez sprawy wydać nakaz zwrotu pieniędzy lub wymiany sprzętu na wolny od wad.

układ wykrywania obciążenia łuku nie działa. I dlatego tak się dzieje.

co do wysyłania e-mail.
Pismo , żółta karteczka. Inaczej pisma są nic nie warte. Tego Ci prawnik nie powiedział

urząd praw konsumenta ... ok jak nie jest to na firme.
Jak na firmę to tylko sąd.
Jednak ...
urządzenie posiada CE , więc producent dożywotnio odpowiada za to co wypuścił na rynek.
ale ...
jego to CE nie interesuje. On to fikcja. Ale jeśli została wydana ( a powinna ) deklaracja , to zwraca się bezpośrednio do producenta lub przedstawiciela. W tym wypadku do firmy która sprzedała to urządzenie.
I nie ma ... muszą się odnieść na podstawie dyrektyw do reklamacji jeżeli chodzi o bezpieczeństwo.
Ale wszystko załatwiać na papierze z żółtą karteczką jeżeli jest to wysyłane listownie

zrób proszę jak najlepsze zdjęcie CE i je wstaw. zobaczymy czy to jest CE czy może china export

taką wizytówkę można zdobyć jak medal na targach ...
ja podejrzewam , że odpowiedzialność gwarancyjna spada na importera.
Widzą że plazmy schodzą jak ciepłe bułeczki ale widzą że też są z nimi "cyrki" Ale pewnie nie z wszystkimi i dlatego im się to opłaca.
część kupujących nie będzie reklamować , inna część zgodzi się na jakieś dziwne rozwiązania i biznes się kręci.
A żeby coś udowodnić o nie sprawności urządzenia to trzeba za zgodą sądu powołać biegłego , urządzenie będzie musiało być przez niego zbadane ( co kolwiek by to znaczyło to badanie ) a to są koszta i ....
co ciekawe , w Polsce biegłych jest garstka , którzy maja jako tako pojęcie o plazmie w połączeniu jakość - bezpieczeństwo.
Dlaczego wspominam o biegłym.
Gdyż pozwany , może podważyć biegłego , jak ten nie jest specjalistą od plazm. Przerabiałem to niedawno i teraz znów będę przerabiać.
Czy STAMOS ma certyfikat CE

nie wiem dlaczego , ale czułem "po kościach" że ze STAMOS będą kłopoty.