1. dojazd na pozycję w osi "Z"jarenio pisze:cnccad, mógłbyś opisć całą procedurę jak mega łopatologicznie ?
powiedzmy:
wykrycie 0
4mm
odpalenie palnika (zwłoka 0,2s)
10mm i początek ruchu XY (G1 x32 y23 z10)
załączenie THC lub g1 z5
prawdę mówiąc co jakiś czas zmieniam procedure i niestety nie jestm zadowolony z efektów. A Twoja rada mogła by pomóc chyba nie tylko mi i koledze zul,
2. zapłon
3. transfer do materiału łuku plazmowego
4. podniesienie palnika na zadaną wysokość ( powinna być możliwość ustawienia nawet do 20mm podnoszenia , ale nie każdy palnik na taką wysokość jest w stanie utrzymać łuk )
5. opuszczanie palnika do poprzedniej wysokości
6. po osiągnięciu zadanej wysokości , włączane jest THC ( AVC )( można też tak zrobić , choć nie zawsze to się sprawdza , że po wycofaniu palnika na zadaną wysokość w trakcie przebijania , od razu włącza się THC ( AVC ) i palnik się z automatu opuszcza na żądanie THC do wartości ustawionego napięcia )
4. zgoda na ruch ( powinna być możliwość ustawienia czasu na ruch od 0...5s )
5. ruch maszyny ( zalecane stopniowe rozpędzanie się na zadnym odcinku ale takim by już kontur ciętego elementu miał właściwą szybkość )
6. cięcie
7. zakończenie cięcia i wyjazd palnika na bezpieczną wysokość.
To co widać na zdjęciach kolegi to właśnie kwestia złych sekwencji przebijania jak i też "kiepska" stal. Czasami podczas przebijania na ułamek sekundy , odpryski uderzają w dyszę , w jej otwór a tym samym łuk skraca sobie drogę i prąd cięcia wędruje na dyszę uszkadzając ją w miejscu gdzie dysza miała kontakt z łukiem.
Można zabezpieczyć się środkiem anty-odpryskowym , tym bardziej jeżeli tnie się powietrzem. Ale to nie daje gwarancji nie uszkodzenia się dyszy a zmniejsza jej zużycie o jakiś tam "%" .
Jest też "fajny" smar silikonowy CX-80.