również pozdrawiam.
uwierz , trochę wiem o paleniu...

prawdo podobnie ruszasz ze zbyt dużym posuwem.
daj 25% posuwu jakim palisz a palnik podczas przebijania unieś na ok 40...45mm.
Powinien się skrócić czas przebijania co najmniej połowę i nie powinno tak smarkać.

Dysza ta jest dyszą szybkotnącą i ma kąt wylotu gazu tak zrobiony żeby jak najmniejszy obszar nagrzewać podczas cięcia.
Na szczęście to propan , wiec zagrożenie cofnięcia płomienia jest o ok 80% mniejsze niż przy acetylenie.

kol. Robbb ,

piszesz coś ale nie do końca zrozumiale.
Jakim gazem palisz gdyż od niego bardzo dużo zależy
Jak reduktory ustawisz na 6 bar ( tlen tnący ) to przy każdym przebiciu nie będziesz kręcić reduktorami.
Po pierwsze , to jest głupota , po drugie cholernie niebezpieczne.

Czas jaki za zwyczaj potrzeba do przebicia zależy od kliku czynników.
1. Rodzaj stali
2. Długość odcina przebijania
3. powierzchni blachy
4. rodzaju gazu
5. typu dyszy ( czy ma komorę buforującą , kąt otworu dla płomienia palnego itd. )
6. temperatury nagrzewania

Ja się przebijałem na 12 palnikach przez blachę 120mm przez 10s i nie dało rady krócej.
A wyżej opisywałem blachę 200mm a nie folię 60mm. Więc czytaj ze zrozumieniem.
Gdy blacha nabrała temperatury to przebicie trwało ok 2s ... 4s ( mniej więcej taki był czas )
Więc przez ile czasu się Ty przebijasz to jest to uzależnione od kilku czynników i nie zawsze się je da przełożyć na na inne maszyny ale na pewno się da do nich zbliżyć.

Również mnie zaciekawiła ta dokładność 0,1s ( 1,4 do 1,5 s ) jak to zmierzyłeś że podajesz takie dokładne wartości

Po za tym , trzeba mieć trochę doświadczenia w cięciu grubych stali.

no cóż te 40s to tak w przybliżeniu. Może być dłużej , ale na pewno nie krócej.
powodzenia przy próbach.

jakie gazy i do jakiej grubości przebicia masz palnik

tak myślę że chyba szkoda czasu na naukę. propanem , metanem się dużo łatwiej przebija niż acetylenem.
Jak nie ma dużo otworów , to na znakuj maszyną , daj do wywiercenia i po krzyku.
200mm to nie jest dużo , ale też nie mało. Jak się nigdy nie przebijało to będzie ciężko.
Możesz zawsze spróbować ale żeby "poczuć" co to jest cięcie tych 200mm to spróbuj ciąć od krawędzi blachy. Jak cięcie będzie szło łatwo to i z przebiciem nie powinno być większego problemu.

co ciekawe ...
odcinek rozbiegowy dla 200mm blachy wynosi też 200mm. Mnie się udało to załatwić na 100mm rozbiegu żeby się strumień tlenu wystabilizował.
blachę nagrzewałem na podwyższonych ciśnieniach przez 45s a przebijałem przez 40s.
Wiec jak widać po samym czasie przebijania nie było łatwo.

gazy , propan , metan maja to do siebie że mało kiedy następuje cofnięcie płomienia do palnika , mają niższą temperaturę i dzięki temu łatwiej sie przebija.
Acetylen i tetron ... to juz gorsza sprawa.

Nie na każdej dyszy się da zastosować taką metodę że samą łuskę dyszy mozna spryskać bez tłuszczowym środkiem anty odpryskowym.
Wówczas odpryski się dużo mniej kleją. Możesz spróbować. Ma to jedną wadę ... będzie ufifrana dysza tym środkiem i co jakiś czas trzeba umyć benzyną ekstrakcyjna palnik i wszystko co się ubrudziło.

Trening i jeszcze raz trening. A potem można się śmiać z nawet z blachy 150mm.

tak ... ale jeżeli tych otworów jest np. 20
a odcinki wpalania są w różnych miejscach ...
To się sprawdza przy 1...2 dziurach.
Po za tym , czas wykonania wypałki wzrasta 5...8 krotnie.
A jak nabierze kolega wprawy to nie będzie się bawić w bieganie z wiertarką .... a wiertła też kosztują

taki objaw to wskazuje na to że tlen tnący od razu uderza w mało nagrzany materiał , lub jeziorko które powstało podczas nagrzewania zaczęło się robić kraterem i to uderzenie spowodowało przyklejenie się stali do otworu wylotowego tlenu tnącego w dyszy.
Również może to być spowodowane tym że za szybko rusza maszyna a palnik jest za nisko.

Musisz trenować. ja się tak pociłem , albo i mocniej jak przebijałem się przez 200 do 500mm stal i to tylko jednym palnikiem.
Po tygodniu ćwiczeń szło już mi dość dobrze nawet na dwa palniki.
Ale ile na niszczyłem dysz .... uuu. Ale opanowałem w końcu.
teraz pewnie znów bym miał ciężko.

ciśnienie ustawiasz max 7bar. Ale przy 6,5 będzie szło dobrze.
Na regulatorze ustawia się czas jak długo ma sie budować ciśnienie do osiągnięcia maksymalnego.
Ten regulator to taki mały "reduktor" ... a właściwie zawór wieloobrotowy. Chyba że eckert coś zmienił.
Kiedyś to widziałem chyba gdzieś z tyłu albo z boku maszyny. No cóż ... musisz poszukać.
Na pewno będzie to urządzenie podłączone miało węże tlenowe.

tak ...Jantar to ma u siebie.
jak ustawisz regulator to można przy propanie nie podchodzić do maszyny