Na gębę to …. Tak jak pisze
oprawcafotografii
Standardowa procedura jaką ja mam u siebie jest prosta.
Zgłoszenie od klienta i jak jest to pierwsze to zamówienie a ja w odpowiedzi podaję warunki cenowe.
Jak jest to pewny klient to wystarczy mi zgłoszenie telefoniczne.
Następnie termin przyjazdu serwisu...
Po usłudze tak jak pisałem wcześniej … musi być raport. To jest „dupochron” dla serwisanta i klienta zamawiającego usługę.
Obie strony mają raport. Jeżeli się klient nie zgadza z raportem , to wpisuje swoje uwagi a serwisant się pod nimi podpisuje. I sprawa jest jasna.
Po za tym …
Jeżeli Ci sprzedał Kolego monitor a tym bardziej że używany to powinien spisać raport ze stanu prac , zastania maszyny przed i po usłudze.
Ale …
1800zł za monitor … co to za monitor

Jak przemysłówka to ceny są raczej wysokie ale wówczas nie pakuję się na miejscu serwisanta w używkę a w nowy.
Jeżeli występuje usterka i ona się powtarza okresowo to taki serwisant jak chce już za coś brać pieniądze to musi określić najpierw przyczynę awarii a nie tylko ją usunąć.
Nie sztuka usunąć awarię. Sztuka znaleźć przyczynę awarii.
Jak serwisant nie potrafi usunąć awarii to nie można mu zarzucać że jest kiepski serwisant. Ale i on też powinien powiedzieć , nie umiem , nie wiem… i jak ma możliwość to ściągnąć „posiłki”.
Nie każdy wszystko wie i umie.
Ja mam raczej „modę” siedzieć tak długo aż zrozumiem problem i znajdę przyczynę.
To ułatwia życie a nie komplikuje.
Reasumując …
Awaria się powtarza więc serwisant odpowiada i niestety … ponosi koszta