gazówka jeszcze jako tako pójdzie .... ale jakość tez będzie kiepska.
Takie cięcie zaleca sie do zgrubnego rozkroju np. dużych formatów na małe formaty.

prawdopodobnie narobisz złomu.
plazma dysponuje małymi ciśnieniami , będzie po między warstwami zły kontakt elektryczny a krawędź to .... to po prostu dziadostwo.
To są moje założenia teoretyczne …. Ale na pewno przełożą się i w praktyke.

i to ma sens co piszesz Kolego "pandabera". jakość musi spaść , łuk jest niestabilny co można zwiększyć ciśnieniami gazów plazmotwórczych. Ale jakośc pójdzie w dół tak czy siak.

2x11 to uwierzę że mogą być OK. ale co do np 4..6x2 lub co gorzej 1 ??
jak będą przylegać ściśle do siebie to OK. Może coś z tego wyjdzie .
Cóz ... ja zrobie test w czwartek u klienta i postaram sie równiez zamieścic takie zdjęcia.

Panowie ... to jest teoria.
Plazma ma z reguły mniejsze ciśnienie tlenu i łuk może zacząć się „kręcić” po między warstwami.
Przy cięciu gazowym , a szczególnie dużych grubości nie ma problemu. Ja ciąłem 5….7…arkuszy blachy z20….30mm i szło jak masło.
Oczywiście … jakość cięcia spadła i to znacząco. Ma się to dokładnie tak samo do plazmy. Nie twierdzę że się nie da , ale mogą być problemy z uzyskaniem jakości i powtarzalnością wymiarów.
Po za tym … jak docisnąć tak duży obszar blach równomiernie. Zatłuszczenie powierzchni blachy ma tez duży współczynnik pływalności łuku…. Hm …. Być może przesadzam ale jeżeli ma być zachowana jakość i np. wycinane małe otwory to kiepsko to widzę.
to jest moje zdanie ... być moze się myle.