Zaczynałem od wiertarek stołowych, wiertarek kolumnowych, wkrętarek pneumatycznych, prasach do nitozłączy. Po okresie próbnym dostałem umowę na 5 lat ze stawką na początek 6zł/h netto. Zacząłem wtedy pracę na prasach krawędziowych, byłem kompletnie zielony, roboty full, więc musiałem przejść dwa tygodnie intensywnego szkolenia z obsługi maszyn, procesów gięcia itp. (szkolił mnie gość z 13-letnim doświadczeniem na prasach). Pracowałem w tej firmie prawie 4 lata, z podwyżkami co roku, aż do stawki 11zł/h netto.
Jako, że nie było możliwości szkoleń poza firmą, ani możliwości rozwijania się na innych maszynach, zmieniłem pracę na lepiej płatną (13zł/h netto) w innej firmie, na takich samych maszynach, ale z innym sterowaniem i innego producenta. Po półrocznym epizodzie, (przez mały kryzys, jak to powiedziała pani Prezes) zostałem zwolniony, długo pracy szukać nie musiałem, bo w sąsiednim mieście szukali operatora na krawędziarkę, więc przyjęli bez gadania, za taką samą stawkę.
Jednakże i tutaj zmieniłem pracę, ponieważ zmusiła mnie sytuacja życiowa, na lepiej płatną i w aktualnej firmie rozwijam swoje doświadczenie nie tylko na krawędziarkach, ale także na prasach rewolwerowych tej samej marki, co w pierwszej firmie oraz nabyłem doświadczenia w obsłudze oprogramowania do tworzenia szablonów na wykrawarki - stawka 15zł/h netto + 25% premii.
Krótko mówiąc - wyspecjalizowałem się na maszyny konkretnej marki, chociaż nie pogardzę obsługą maszyn innych producentów

Pozdrawiam