To ciekawe. Bo wrzecionko jak dotąd pasowało do Dremela, mojej starej multiszlifierki i frezarki stołowej. Do nowej też by spasowało, bo inne akcesoria pasują.

Znaczy - King Craft niezgodny z Dremelem jest. Podkreślić należy

Ciekawy wynalazek takie wrzecionko. Miałem w poprzedniej szlifierce, ale u mnie wylegiwało się w pudełku. 2 tulejki mosiężne w zupełności mi starczały. Wierteł w tę szlifierkę nie zapinałem, a reszta narzędzi ma trzpienie 2,35 albo 3mm. Z cięższego wrzecionka byłby taki zysk, że mniej szarpałoby na niskich obrotach, ale ta nowa nie szarpie.
Wszystkie te szlifiereczki są robione pod dremelowskie narzędzia i akcesoria, bo z oryginalnymi nie miałyby racji bytu

Wiadomo jak to z NFZ - zapłacili za najtańszego protetyka (i zrobił partacz grube nadlewy), kasy na poprawkę nie ma a następna szczęka przysługuje za 4 lata. Trza więc zakasać rękawy i podłubać samemu.
Nabyłem w Castoramie za 80PLN taki oto wynalazek:

Gdyż poprzednią mi ktoś zakosił.
Do tego frezy 3mm - stożkowy i wałeczek z zaokrągloną kulką. Cała impreza 110 złotych, więc w jedno popołudnie na siebie zarobiła poprawiając szczękę. Trzeba było tylko porządnie nasmarować wałek giętki.
Zdziwiło mnie wykonanie i precyzja za tę cenę. Złego słowa o narządku powiedzieć nie można. Wiertła i frezy ostrzy i to wygodnie (ten "dentystyczny" uchwyt wałka giętkiego, miodzio ), fabrycznie dołożone tarczki nie biją i radzą sobie z wiertłami HSS. Jedyne do czego możnaby się przyczepić, to nieco słabespoiwo różowych kamieni i pseudodiamentowy frez kulkowy w zestawie.
Polecam serdecznie do warsztatu. Póki co nie ustępuje Dremelowi.