Zależy czego się oczekuje od zmywania. W przypadku mycia silnika potrzebowałem zmyć tę maźdygę z piachem, aby nie dostała się do wnętrza przy rozkręcaniu, zaś o ten film wcale bym się nie obraził. Również zmywając pokłady oleju, którym ktoś litościwy polał łoże tokarki zanim wystawił ją pod wiatę, nie miałbym nic przeciwko pozostawieniu filmu.

Zapomniałem. Brata żółta myjka pojadąca x MPa z lancą rotacyjną zmywałą olej i błocko z silnika terenowego nawet zimną wodą. Pozostawał film olejowy.

Kpisz sobie z tym spirytusem? Może jeszcze doradzisz, że jak nie zmywa, to użyć więcej...

Mydło sobie nieźle radzi, tylko potem masa płukania jest

Aha, z chemii na mocniejsze brudy - Voigt Tłusty Brud. Ten sam detergent co w marketowych sprayach dla niedzielnych mechaniorów, ale w jakimś sensownym stężeniu.

Ewentualnie można się pokusić o któryś z roztworów "Powerkleen" czy "Novatio" Novola, ale ceny ich zabijają a skuteczność niewiele większa niż gazolina

Olej napędowy z odrobiną wachy. 5 zł za litr. Skuteczny