Znaleziono 6 wyników
Wróć do „Plazma DIY dla ubogich, budowa od zera, ma sens?”
- 14 lut 2013, 06:46
- Forum: Przecinarka Plazmowa CNC, Gazowa
- Temat: Plazma DIY dla ubogich, budowa od zera, ma sens?
- Odpowiedzi: 17
- Odsłony: 12896
- 13 lut 2013, 14:48
- Forum: Przecinarka Plazmowa CNC, Gazowa
- Temat: Plazma DIY dla ubogich, budowa od zera, ma sens?
- Odpowiedzi: 17
- Odsłony: 12896
- 13 lut 2013, 13:39
- Forum: Przecinarka Plazmowa CNC, Gazowa
- Temat: Plazma DIY dla ubogich, budowa od zera, ma sens?
- Odpowiedzi: 17
- Odsłony: 12896
Używa ktoś takiej CUT-40? Oferta Daniela fajna, zdjęcia przeciętej blachy wyglądają miło. Wiadomo, że potem obróbka pilnikiem, bo to tylko do wycinania zgrubnego. Przy tej cenie nie opłaca się budować, pewnie robiłbym na takim samym "pistolecie"
Ale jak to jest ze zużyciem i ceną mat. eksploatacyjnych w takim Chinolu? Na forum gdzieś dokopałem się do opinii, że elektrody w CUT50 zużywają się błyskawicznie, ale user pracował na max. możliwościach przecinarki, na blachach 10mm, a u mnie jak czasem 5mm trafi pod palnik to będzie "święto grubych sztab".

Ale jak to jest ze zużyciem i ceną mat. eksploatacyjnych w takim Chinolu? Na forum gdzieś dokopałem się do opinii, że elektrody w CUT50 zużywają się błyskawicznie, ale user pracował na max. możliwościach przecinarki, na blachach 10mm, a u mnie jak czasem 5mm trafi pod palnik to będzie "święto grubych sztab".
- 05 lut 2013, 11:17
- Forum: Przecinarka Plazmowa CNC, Gazowa
- Temat: Plazma DIY dla ubogich, budowa od zera, ma sens?
- Odpowiedzi: 17
- Odsłony: 12896
Jeśli w 3 dni i z 500 zł wkładu jestem w stanie (być moooże) zbudować coś do cięcia, co będzie w miarę dorównywało chińskiej, to się opłaca. Takiej kasy sam w 3 dni czy w tydzień nie zarobię, żeby nabyć narzędzie.
O ile z transformatora da się źródło zrobić. Bo graty typu palnik z przewodem i dysze, zamierzam kupić, a kompresora nie liczę, bo i tak się szykuje.
O ile z transformatora da się źródło zrobić. Bo graty typu palnik z przewodem i dysze, zamierzam kupić, a kompresora nie liczę, bo i tak się szykuje.
- 05 lut 2013, 07:27
- Forum: Przecinarka Plazmowa CNC, Gazowa
- Temat: Plazma DIY dla ubogich, budowa od zera, ma sens?
- Odpowiedzi: 17
- Odsłony: 12896
Prowadnice, łańcuchy, sterownik... matko, nie chcę budować chińsko-indyjskiego straganu sterowanego z kompa, tylko mieć palnik ręczny
Na moich 15m2 nie ma szans na żaden stół CNC. Jakbym kiedyś miał miejsce na takowy, to tokarka itp sprzęty są, dałoby się coś zrobić.
Inwertor to moja MMA, którą zamierzam pozostawić do MMA, więc skoro się nie nadaje, to będę szukać używanej.
Chyba, że jednak trafo po przewinięciu będzie miało sens.
W spawarkach DIY czasem dodają jakieś trafo kilkadziesiąt V dla ułatwienia zajarzenia łuku. Można nawet dobudować jakiś układ HV, parę(naście, a choćby 20) kV można uzyskać z NE555, tranzystora i transformatora WN z TV, tylko pewnie trzeba to w odpowiednim momencie włączyć w obwód.
Jeśli niestabilność oznacza gorszą jakość krawędzi, to przeżyję. W porównaniu do wycinania tego metodą "stu otworków Φ 3mm", chyba wszystko będzie lepsze.
@chłop83. Chłopie, jakbym każdą pierdółkę miał rysować, zanosić do firmy (są, jakieś 3km ode mnie), a jeszcze by potem nie pasiła (dojdą nieprzewidziane elementy, zmieni się pomysł), to bym się pochlastał. 80% elementów, które moja plazma ma ciąć, to rzeźba, często "z głowy", w miarę potrzeb, na już i bez projektowania. Inaczej bym dawno biegał do speca z blaszką i pendrivem.
Chociaż... pies by się nie obraził o dodatkowy spacerek 3km na przełaj tym bardziej, że to ja bym blachę targał

Inwertor to moja MMA, którą zamierzam pozostawić do MMA, więc skoro się nie nadaje, to będę szukać używanej.
Chyba, że jednak trafo po przewinięciu będzie miało sens.
W spawarkach DIY czasem dodają jakieś trafo kilkadziesiąt V dla ułatwienia zajarzenia łuku. Można nawet dobudować jakiś układ HV, parę(naście, a choćby 20) kV można uzyskać z NE555, tranzystora i transformatora WN z TV, tylko pewnie trzeba to w odpowiednim momencie włączyć w obwód.
Jeśli niestabilność oznacza gorszą jakość krawędzi, to przeżyję. W porównaniu do wycinania tego metodą "stu otworków Φ 3mm", chyba wszystko będzie lepsze.
@chłop83. Chłopie, jakbym każdą pierdółkę miał rysować, zanosić do firmy (są, jakieś 3km ode mnie), a jeszcze by potem nie pasiła (dojdą nieprzewidziane elementy, zmieni się pomysł), to bym się pochlastał. 80% elementów, które moja plazma ma ciąć, to rzeźba, często "z głowy", w miarę potrzeb, na już i bez projektowania. Inaczej bym dawno biegał do speca z blaszką i pendrivem.
Chociaż... pies by się nie obraził o dodatkowy spacerek 3km na przełaj tym bardziej, że to ja bym blachę targał

- 04 lut 2013, 13:07
- Forum: Przecinarka Plazmowa CNC, Gazowa
- Temat: Plazma DIY dla ubogich, budowa od zera, ma sens?
- Odpowiedzi: 17
- Odsłony: 12896
Plazma DIY dla ubogich, budowa od zera, ma sens?
Rozważam możliwość budowy wycinarki ręcznej, a w zasadzie wychlastywarki, do zgrubnej obróbki elementów. Poza rzadkimi przypadkami, nie wykraczam poza 2-4 mm grubości materiału
Urządzenie miałoby mi służyć do wstępnego wycinania kształtek, przecinania rur i profili, ew. wstępnego wycinania czoła rury w "rybi pysk".
Oczywiście zakładam późniejszą obróbkę pilnikiem.
Wycięcie takiego wynalazku:
(150x150x3mm)lub bardziej skomplikowanego szlifierką kątową i metodami ręcznymi potrafi dobić.
Myślę więc, aby złożyć w całość
-fabryczną końcówkę, dyszę etc
-źródło z posiadanej spawarki transformatorowej, albo z inwerterowej (obie mam)
-kompresorek (bo ciecie "z dętki od traktora", jak ktoś się na forum wypowiadał, to już przesada)
-detale spajające całą tę rzeźbę
Jeśli chodzi o podwyższone napięcie do zajarzenia łuku, to nie ma problemu umieścić za mostkiem kondensator i już mam te 60-70V (zmierzone), z resztą tyle samo mam z inwertera na wyjściu. Starczy takie przy prądach, którymi tnie się stal 2-4mm?
Urządzenie miałoby mi służyć do wstępnego wycinania kształtek, przecinania rur i profili, ew. wstępnego wycinania czoła rury w "rybi pysk".
Oczywiście zakładam późniejszą obróbkę pilnikiem.
Wycięcie takiego wynalazku:

(150x150x3mm)lub bardziej skomplikowanego szlifierką kątową i metodami ręcznymi potrafi dobić.
Myślę więc, aby złożyć w całość
-fabryczną końcówkę, dyszę etc
-źródło z posiadanej spawarki transformatorowej, albo z inwerterowej (obie mam)
-kompresorek (bo ciecie "z dętki od traktora", jak ktoś się na forum wypowiadał, to już przesada)
-detale spajające całą tę rzeźbę
Jeśli chodzi o podwyższone napięcie do zajarzenia łuku, to nie ma problemu umieścić za mostkiem kondensator i już mam te 60-70V (zmierzone), z resztą tyle samo mam z inwertera na wyjściu. Starczy takie przy prądach, którymi tnie się stal 2-4mm?