Nie wiem jak ekonomia, ale sam bym chętnie takie cos podmontował zamiast "zawracania gitary". Szczególnie, że koszt takiego wynalazku nie musi być duży. Wielu elektroników i tak cześci do podobnych konstrukcyj ma "w szufladzie". Żeby z CNC-ować tokarynę musiałby o wiele więcej roboty włożyć i zakupić części, których niemal na pewno w szufladzie nie znajdzie. A tak mając być może dwa wolne popołudnia poćwiczył programowanie i pozbył się tych uperdliwych kółek do liczenia, wydając może 580 złotych a może tylko 60.
Jestem na TAK.
BTW Marku, jeśli to nie tajemnica, to napisz coś o szczegółach, albo nawet podziel się źródełkiem i schematami.
jacek-1210 pisze:Pewnie niejednej żonie niełatwo znieść takiego gościa
I tak nie dogodzisz (BTW po co?), a przynajmniej masz zajęcie zamiast się starać i nie wiadomo jaki wynik uzyskać (o satysfakcji nawet nie wspominając). Lepiej się od razu do warsztatu wpakować
