Dzięki. Rozumiem, że z tych dwóch które podałem Esab mimo wszystko będzie lepszy. Zależy mi czymś niezawodnym, więc chyba Esab, chociaż chciałoby się mieć pod ręką kombajn, który w razie potrzeby pospawa też coś większego. No, ale jak ten Esab w zupełności wystarczy też do ram z grubszej blachy i będą to spawy dobrej jakości to wybór staje się bardziej oczywisty. Maskę automatyczną też mam już na liście zakupów.
Druga sprawa: mig inwertorowy! Też myślałem nad tym, ale nie mam pewności czy byłby to dobry wybór. Tyle się słyszało, że "prawdziwa" spawarka musi być na 3 fazy, a inwertorowe to 230v. Jeśli chodziłoby tylko o wielkość szpuli to powiem, że można na to przymknąć oko. Chodzi bardziej o to czy ta "nowoczesna technologia" gwarantuje taką samą jakość spoin, czy są tak samo mocne jak w przypadku dobrego tradycyjnego trafo-Miga. Mniej mi zależy na mobilności, małych gabarytach i wielkości szpuli itp., a bardziej na jak najwyższej jakości spawów, na tyle na ile to możliwe w tym przedziale cenowym. Będę spawał blachy, ale też czasem ramy , czy półki pod wyciągarki do terenówek i czy taki inwertor to poradzi?
Myśląc o inwertorze w tej cenie brałem pod uwagę KEMPPI MinarcMig 170
http://allegro.pl/spawarka-mig-migomat- ... 61048.html
Czy to będzie lepsze od Esaba c170? Czy może tradycyjny Esab, bez bajerów?