Znaleziono 1 wynik

autor: gotrek18
21 lip 2011, 19:01
Forum: CNConv
Temat: CNConv i kucie w kamieniu
Odpowiedzi: 47
Odsłony: 35804

pitsa pisze:Polski użytkownik takiej maszyny na silnik nie narzekał, szybciej zużywały mu się paski.
Nie narzekałem a wręcz chwaliłem rozwiązanie Heliosa.

Nic tu nie jest syfem. Na dzień dzisiejszy maszyna Heliosa jest jedną z dwóch znanych mi doskonale działających maszyn na rynku polskim. Druga maszyna to okropnie droga produkcja firmy Pavoni Step Automazioni w której głowica grawerująca została zaprojektowana przez tego samego człowieka.

Reszta maszyn czy to produkcji polskiej czy też niemieckiej (najśmieszniejsze jest to, że projektantem niemieckiej maszyny grawerującej firmy WEHA jest mój kolega - polak z krwi i kości) nie zdała egzaminu. Cały zamysł z silnikiem krokowym jest prostym i tanim rozwiązaniem. Elektromagnes uderza w kruchy materiał w sposób który trudno kontrolować. Jego jedyna zaleta to możliwość grawerowania w obydwu kierunkach czego raczej nie da się uzyskać w przypadku silnika krokowego.

Co do pasków to owszem pękają, ale trzeba wziąć pod uwagę to, że ja robię co dzień 3 lub 4 wizerunki o wysokości ok 60 cm. Daje to nawet wynik 100 wizerunków miesięcznie (nie liczę małych robót typu portrety itp).
Ci którzy zajmują się profesjonalnie liternictwem wiedzą że jest to wynik trudny do przebicia. Duże zakłady kamieniarskie robią tyle wizerunków w 2 lata co ja miesięcznie na swojej maszynie.
Kolego pitsa. przy takim przerobie jeden pasek i 3 kolce za 60 zł to chyba nie jest duży koszt. Trzeba pamiętać, że narzędzia i maszyny nie zużywają się od stania w kącie.
Ktoś kto będzie używał maszyny w mniejszym stopniu będzie miał paski na pare miesięcy.

Co do technologii piaskowania. Kolega napisał, że jest ona lepsza od grawerowania.
Do liter na pewno. Co do fototechnologii. Jest to przestarzała metoda którą pewna polska firma nazwy której nie trzeba wymieniać odgrzewa jako nowość już od 10 lat.
Z autopsji - tu gdzie ja kończę robotę (przygotowany w programie graficznym obrazek trafia do maszyny, ustawiam punkt zerowy, siłę uderzenia i jazda), w fototechnologii robota się dopiero zaczyna (naświetlenie, przyklejenie folii uv, wymycie otworków za pomocą wody, uważne piaskowanie tak aby nie przebić folli, oczyszczenie materiału z folii po piaskowaniu). W tym czasie jestem w stanie zrobić kilka projektów kolejnych "grawerek" albo wypiaskować litery na dwóch tablicach.
Nie dla mnie taka zabawa.

Jeśli chodzi o projekt głowicy do grawerowania. Wasz projekt zamocowania kolca na silniku krokowym wydaje się być niezły ale jeśli pozwolicie dodam coś od siebie.
Chodzi mi o to, że w mojej maszynie są zastosowane 2 usprawnienia których nie zauważyłem w żadnej innej maszynie. Może dlatego, że rozwiązania te są tak banalne, że aż trudno je zauważyć.
1. rolka prowadząca całą głowicę po materiale. Spytacie po co skoro nasze maszyny pracują w poziomie. A właśnie dlatego, że płyty granitowe często są bardzo nierówne a odległość kolca od materiału musi być zawsze taka sama (u mnie 0,2 mm).

2.kowadełko które ogranicza nadmierne wychylenie kolca podczas ruchu powrotnego co ma wbrew pozorom ogromny wpływ na precyzję wykonania wizerunku.

mam nadzieję, że moja skromna wiedza na coś się przyda.
pozdrawiam

Wróć do „CNConv i kucie w kamieniu”