Ale jest dość odporny na to, co się z nim robi (poza zwieraniem wyjścia przez obciążenie nieindukcyjne) - nie wymaga specjalnej sekwencji włączania, jak TB6xxx

Ja jadę na własnych - A3977 + + kondensator i filtr wejściowy dla każdego silnika osobno.
A3977 jest upierdliwy w chłodzeniu (PLCC44 to nie jest najwygodniejsza z istniejących obudów) - poza tym chodzi ładnie do 2.5A, microstepping 1/8 kroku. Jest też A3979, który ma 1/16 kroku. Z gotowców - jest jakiś polski sterownik - na 3 osie kosztuje niecałe 400zł na alledrogo. Podobno bardzo dobry; działa do 50V/3A czy jakoś tak.

Tabelka rodzimego producenta magnesów - ostatnia kolumna
http://www.magnesy.pl/magnesy_neodymowe ... iekane.php

Może jestem nienormalny, ale przynajmniej nie jestem chamski.
Typowy silnik rzeczywiście ma ΔT<80°C, co przy max. temp. otoczenia 50°C daje 130°C. Pytanie, ile on wytrzyma w takiej temperaturze i w jakich warunkach pracy (np. podczas gubienia kroków, kiedy pole stojana stara się rozmagnesować wirnik).
Temperatura 80°C jest typową max. temperaturą pracy dla tańszych magnesów NdFeB. Lepsze materiały wytrzymują i do 150 czy 200°C, ale nie wiem, co siedzi w tym silniku.
W temp. curie magnes traci właściwości CAŁKOWICIE. To tak, jakby porównywać maksymalną temperaturę, w której metal zachowuje właściwości mechaniczne z temperaturą topnienia.

Pomijając wszystko inne - puszczenie silnika 2.8A na 4A to dwukrotne przekroczenie mocy silnika - ta moc będzie się wydzielać jako ciepło i silnik będzie się 2x bardziej grzał - dwukrotnie większa moc = ok. dwukrotnie większy wzrost temperatury ponad otoczenie. Przy takich warunkach pracy
a) magnes wirnika szybko pójdzie w diabły (magnesy NdFeB pracują do 80*C, później zaczynają dość szybko słabnąć, zwłaszcza w obecności pól rozmagnesowujących),
b) silne pole magnetyczne (jeżeli nie nastąpiło nasycenie) może częściowo rozmagnesować rdzeń (zwłaszcza w wysokiej temperaturze; patrz a),
c) smar w łożyskach też tego nie polubi.

Ja bym obstawiał:
a) zakłócenia linii step lub dir przez EMI od choppera (złe ekranowanie, złe prowadzenie kabli, źle zaprojektowana płytka)
b) słaby zasilacz? ale musiałby być DUŻO za słaby
c) rezonans jakiś też możliwy

Czy ten prąd mieści się w zakresie nominalnym pracy silnika czy jest dużo ponad (>x1.5)? Bo jak jest za dużo, to może nastąpić nasycenie rdzenia w stojanie i gwałtowny spadek indukcyjności różniczkowej silnika (przyrost prądu nie powoduje dalszego wzrostu pola) - sterownik może wtedy dostawać pierdolca.