Kress ma tylko dwie zalety: prostotę i cenę - za 700zł dostajesz 1kW
Poza tym ma wady: nietypową tuleję, hałas i trudne lub słabe mocowanie (o ile za kołnierz łatwo go złapać, to drugi punkt mocowania właściwie nie istnieje).
Do prostej maszynki owszem, nadaje się, ale na dłuższą metę chińczyk lepszy. Trochę sobie pluję w brodę, że nie poszedłem w tę stronę - odstraszyło mnie kupowanie za granicą oraz (bardziej) konieczność budowy instalacji wodnej.

U chińczyków nakrętka kulowa 16/5 kosztuje $28/szt.
Ciekawe, czy śruby dostępne w niektórych polskich sklepach pasują do tych nakrętek. Z drugiej strony, gwint toczny też na ebayu można tanio kupić.

Rama tylko pospawana będzie się krzywić z czasem, jak naprężenia będą odpuszczać. Pierwsze krzywienie zaliczysz w trakcie stygnięcia (tu naprężenia się pojawią - mogą być naprawdę "imponujące"), drugie podczas obróbki powierzchni, potem będzie się powolutku wykrzywiać w czasie pracy, niwecząc cały wysiłek (pojawią się opory ruchu i dokładność pójdzie na raki).

No, widze, że teraz, to grubo kolega poleciał. Wałki podparte fi25 to potęga - fi20 pewnie by się spisały równie dobrze... zastanawiam się za to, czy nie powinny być na zetce również fi20.
Wrzeciono - z UK można z ebaya kupić tzw. mokre chińczyki 1.5kW za niecały 1000PLN (z falownikiem, bez pompy do chłodzenia) - może warto się tym zainteresować? Są dużo cichsze i mają walcową obudowę - można bez problemu złapać w 2 miejscach (z montażem Kressa jest problem, że trzymany jest tylko na dole).
Trapezy 20x4 - będą niewiele tańsze od chińskich tocznych 16x5.

BTW - spawarka to nie wszystko - konstrukcję trzeba potem odpężyć w jakimś piecu albo czekać rok, aż się sama odpręży (a i tak nie zrobi tego do końca).