Układy chyba są kompatybilne ze sobą, natomiast silniki o nominalnym napięciu 24V na pewno się nie nadają do frezarki. Zdecydowanie częściej widuje się silniki o napięciu 2.4V. Zamierzasz zastosować śruby o małym skoku (2mm), dlatego tym bardziej silnik musi mieć napięcie dużo (20x?) niższe, niż sterownik, żeby mogły się kręcić z rozsądną prędkością. Ja dla przykładu mam sterownik na 33V a silniki na 2.3V - w tej konfiguracji osiągam max. 720rpm z jakimkolwiek jużytecznym momentem.
Przy takim skoku śruby nie należy spowalniać dodatkowo żadną przekładnią - jeżeli już, to raczej przyśpieszyć.

Poza tym - nawet do formatu A5 - wałki wiszące fi16 lub podparte fi12; łożyska kulkowe nie fi10 tylko fi8 albo fi6- końce śrub trzeba odpowiednio obrobić. Proponuję następujący układ (u mnie się sprawdza):

gwint M6 - fi6 (tolerancja h6 może być) - śruba Tr10 - fi6

Śruba jest łożyskowana 2 łożyskami z 1 stony - łożyska są dociśnięte podkładką sprężystą i dokręcone nakrętką m6
Po drugiej stronie jest jedno łożysko 606, które tylko podpiera śrubę; na końcu przyczepione jest sprzęgło na wał 6mm.
Na tym forum pokutuje jakiś dziwny przesąd, że śruba jest ustalana osiowo od strony napędowej, co tylko komplikuje sposób obróbki śruby (więcej średnic) i montażu.