Tuleje na wałek fi20 długości 30mm chodzą po 3.70zł - trzeba ich 4 albo lepiej 6 na oś. Daje to max 22 zł.
Czyli mamy 6*30 (wałki) +18*3.7 (tuleje) = 246zł przy 6 tulejach na oś. Przy 4 będzie 224zł.
Co do montażu - można albo wbić w otwór fi23 (tylko trochę mało popularne są takie wiertła, no i trudno wywiercić prosto bez warsztatu) albo zrobić otwór większy, ustawić wszystko jakimiś imadłami, ściskami itp, tuleje włożyć na wałek i wszystko dobrze wymierzywszy zalać szczelinę między tuleją a konstrukcją jakimś epoksydem. Powinno być mocne i na pewno będzie wszystko do siebie pasować - tylko trzeba uszczelnić czymś (choćby i plasteliną) otwory, żeby klej nie wypłynął no i dorobić otworek na górze do wlewania żywicy.
Dokładność otwórów na poziomie 1mm będzie wystarczająca, jak będzie po 2mm luzu z każdej strony tulei.
Znaleziono 3 wyniki
- 08 maja 2012, 15:45
- Forum: Frezarka - konstrukcja drewniana
- Temat: Frezarka z sklejki
- Odpowiedzi: 18
- Odsłony: 4643
- 08 maja 2012, 10:03
- Forum: Frezarka - konstrukcja drewniana
- Temat: Frezarka z sklejki
- Odpowiedzi: 18
- Odsłony: 4643
Na szufladówkach robiłbym ruchomy stół; na czymś lepszym - można dowolnie. Ruchoma brama jest nieco trudniejsza w realizacji, ale ma pewne zalety - np. można do stołu przykręcić coś bardzo dużego i sobie obrabiać brzeg takiego elementu. Nie wyobrażam sobie, żeby maszyna z ruchomym stołem machała sobie kawałkiem dechy 1m x 40xm na przykład - a na swojej (z ruchomą bramą) tak robiłem.
Podsumowując: szuflady->ruchomy stół
obróbka dużych kawałków materiału -> ruchoma brama.
Osobiście olałbym szufladówki i użył wałków wiszących i tulejek ślizgowych - jest to rozwiązanie tanie i sztywne. W pierwszej maszynie i tak nie będziesz miał posuwów uzasadniających stosowanie łożysk liniowych.
Podsumowując: szuflady->ruchomy stół
obróbka dużych kawałków materiału -> ruchoma brama.
Osobiście olałbym szufladówki i użył wałków wiszących i tulejek ślizgowych - jest to rozwiązanie tanie i sztywne. W pierwszej maszynie i tak nie będziesz miał posuwów uzasadniających stosowanie łożysk liniowych.
- 07 maja 2012, 11:05
- Forum: Frezarka - konstrukcja drewniana
- Temat: Frezarka z sklejki
- Odpowiedzi: 18
- Odsłony: 4643
Ja mam frezarkę ze sklejki i okazjonalnie robię na niej coś tam w aluminium (głównie obrabiam materiały drewnopochodne). Kilka wniosków:
1. Odchył od zadanej ścieżki determinowany jest bardziej zaglębieniem niż posuwem - mogę rozcinać z zaglębieniem 0.7mm z prędkością 600mm/min albo 0.4mm z prędkością 1200mm/min - drugie da lepsze krawędzie. Przy frezowaniu (nie rozcinaniu) mogę dać znacznie wyższe parametry - jak zbieram 0.5mm materiału, to mogę i 2mm zagłębienia mieć i 1000mm/min.
2. Rozcinanie jest problematyczne - bez obróbki wykańczającej krawędzie są paskudne. Jest to problem zwłaszcza przy wycinaniu kształtów z blachy (nie można ich wykończyć, bo już zostały odcięte) - można próbować obejść problem za pomocą różnej maści mostków technicznych, ale to z kolei mocno komplikuje model.
3. Bez chłodzenia to można głównie frezy łamać - a chłodzenie na maszynie drewnianej jest dość kłopotliwe. Ja stosuję ręczny spryskiwacz, a w ramach chłodziwa mieszankę woda+olej jadalny+ludwik - nawet nieźle działa.
Co do samej konstrukcji - ja mam boki bramy z podwójnej sklejki 18mm, reszta jest z pojedynczej 18; wałki wiszące fi20 na XY i fi16 na Z, śruby Tr10x2 (najgorszy element konstrukcji), wrzeciono Kress 1050FME.
Przy pojedynczej sklejce na bokach bramy sztywność była tak żałosna, że musiałem zbudować nową.
1. Odchył od zadanej ścieżki determinowany jest bardziej zaglębieniem niż posuwem - mogę rozcinać z zaglębieniem 0.7mm z prędkością 600mm/min albo 0.4mm z prędkością 1200mm/min - drugie da lepsze krawędzie. Przy frezowaniu (nie rozcinaniu) mogę dać znacznie wyższe parametry - jak zbieram 0.5mm materiału, to mogę i 2mm zagłębienia mieć i 1000mm/min.
2. Rozcinanie jest problematyczne - bez obróbki wykańczającej krawędzie są paskudne. Jest to problem zwłaszcza przy wycinaniu kształtów z blachy (nie można ich wykończyć, bo już zostały odcięte) - można próbować obejść problem za pomocą różnej maści mostków technicznych, ale to z kolei mocno komplikuje model.
3. Bez chłodzenia to można głównie frezy łamać - a chłodzenie na maszynie drewnianej jest dość kłopotliwe. Ja stosuję ręczny spryskiwacz, a w ramach chłodziwa mieszankę woda+olej jadalny+ludwik - nawet nieźle działa.
Co do samej konstrukcji - ja mam boki bramy z podwójnej sklejki 18mm, reszta jest z pojedynczej 18; wałki wiszące fi20 na XY i fi16 na Z, śruby Tr10x2 (najgorszy element konstrukcji), wrzeciono Kress 1050FME.
Przy pojedynczej sklejce na bokach bramy sztywność była tak żałosna, że musiałem zbudować nową.