Temat nie umarł. Po prostu prace idą wolno, bo czasu mało (dzieci, zmiana pracy).
Brama na razie z 1-stronnym napędem (na razie są tam tymczasowe drewniane bloki łożyskujące - właściwe maszyna sama sobie wytnie):

Uchwyt silnika i blok łożyskujący (też raczej tymczasowy) silnika osi Z:

Do uruchomienia pozostały:
- roztoczenie montażu wrzeciona (cały czas nie zrobione)
- montaż silników X i Y
- przetoczenie kół pasowych
- stół
- zabudowa (poliwęglan albo polistyren)
Do finalnej wersji:
- metalowe bloki łożyskujące i uchwyty nakrętek
- układ chłodzenia
- jakiś lepszy software - w końcu może skrobnę jakiś interpreter g-kodu.

Zrobiłem, wyszło full-pro
Metoda: w uchwycie były wyfrezowane otwory równo 8mm. Uchwyt przykleiłem superglue do płyty i nawierciłem sobie ósemką kawałek, żeby zrobił się stożek prowadzący. Potem z ręki wywierciłem otwór szóstką, następnie siódemką. Kąt utrzymywałem obserwując szczelinę między wiertłem, a otworem w uchwycie. Potem gwintowanie gwintownikiem trójstopniowym. Wyszło bardzo dobrze - jak w otwory wkręcę długie śruby, to mogę spokojnie uchwyt po nich przesuwać (chociaż ma otwory na zero).
Swoją drogą, to dobre aluminium mam - zupełnie się nie maże - wręcz się kruszy, co przy wierceniu przeszkadza, bo nie tworzy się długi wiór, który by wychodził z otworu, tylko trzeba co pewien czas wysypywać wióry....

Update:
- uchwyt wrzeciona prawie gotowy (teraz głowię się, jak wywiercić otwory na sztorc w płycie Z - będzie jakaś partyzantka)....
- pasy i koła zamówione.
Heh, urlop się kończy wraz z końcem miesiąca i pewnie znowu prace staną/zwolnią... :\

No nic, na osi X temat poczeka (albo nawet go kompletnie oleję i dam korekty programowe ).
Tymczasem po znajomości mam zrobione frezowane bazy pod prowadnice zetki - jest też baza boczna, więc przynajmniej tutaj nie powinno być problemu. Uchwyt wrzeciona w tej chwili leży na moim drewniaku - obróbka trwa (teraz jest przerwa, ale w ogólności trwa). Otwór na razie zrobiłem 42.7 - na docelowe 43 chcę rozwiercić rozwiertakiem lub - lepiej - wytoczyć. W uchwycie zastosowałem nietypowe rozwiązanie - nie będzie on montowany do płyty Z od przodu tylko od dołu. Dzięki temu wrzeciono znajdzie się 23mm niżej, co skompensuje przesunięcie łożysk Z do góry (w krzyżaku).

Podpora jest pokręcona jak stary reumatyk. Czy same wałki są proste - nie wiem, nie mierzyłem tego. Pewnie będę je jeszcze odkręcał od bramy, to mogę wtedy rzucić okiem.

Trochę ciężko chodzi, bo wałki są lekko krzywe - trzeba by wyczarować jakąś bazę - np. 2 aluminiowe płytki 250x105 (z precyzyjnie zrobionym wymiarem 105) - do dokręcania prowadnic je założyć, a potem wyjąć.

Efekty siedzenia na chorobowym - jest krzyżak! Ostatecznie za radą kolegi pixes2, oś Z poszła do góry i krzyżak jest z jednego kawałka płaskownika 140x20.
Oto on:

Brama z krzyżakiem:

...a tu, co o tym wszystkim sądzi Marysia:
[youtube][/youtube]

Ano prosty wzgląd cenowy. Jedna śruba toczna z nakrętką kosztuje ~300zł (z obrobionymi końcami) - tutaj za 366zł (z obróbką) mam wszystkie. Ta maszyna jest budowana tanim kosztem (pomijając okazjonalnie spędząny nad nią czas) - jak na razie:
rama ~ 1000zł (680 kamienie + 120zł wiertła + żywica + trochę innych rzeczy)
system ruchu liniowego: 720zł
śruby+nakrętki: 440zł
łożyskowanie śrub: 50zł
aluminium: 328zł
Do tego dojdą pasy i koła (300zł?)
Jak widać, dołożenie do tego jeszcze 800zł na śruby toczne wpływa istotnie na cenę.
Jak się wszystko sprawdzi, to pewnie kiedyś (za rok?) zamówię od chińczyka śruby toczne z obróbką pod moje bloki i koła pasowe.

Śrubki:

Obróbka końców - po toczeniu szlifowane papierem 80 a następnie 600. Pasowanie luźne:

Tokarz chce 250-300zł za 4 śruby.
Aluminium kupione (w postaci płaskowników PA6) w kafrze - płaskowniki tną bez dodatkowych opłat, a wybór wymiarów jest duży. W ogóle fajnie to działa, bo to po prostu sklep - kupujesz jak kartofle. Tego 200mm, tamtego 110mm. Facet kładzie na piłę, po 10 minutach wszystko jest załatwione.