mike217 pisze:Ja o mocowanie pytałem z ciekawości , jak to alu mocowałeś? Mam problem z wycinaniem takich detali, na filmie ta płyta była cała klejona na dwustronną taśmę ,

U mnie stolik X to płyta MDF, jak potrzebuje coś przymocować to robię sobie otwory fi3 w tej płycie i przykręcam mocowania (wkręt do drewna i mały kwadracik ze sklejki 4mm przewiercony na wylot). Zrobię zdjęcie przy okazji, ale nic ciekawego .
Możesz coś więcej o enkoderach, jakie, jaka tarcza do enkodera no i jaki soft linuxcnc czy jakiś inny soft?.

mike217 pisze:Krawędzie i łuki może nie są perfekcyjne ale nie wiem na czym to robiłeś więc nie mówię

Są fatalne, ale to już inna kwestia jak mocowanie. Za miękko jest osadzony krzyżak i reszta . Maszyna ma planowaną w niedługim czasie rekonstrukcję. Jako forma przejściowa do testowania patentów na 2gą.

U mnie podane przez Ciebie przejazdy nie są na razie osiągalne. Więc jadę ile "fabryka" dała całe 450mm/min .
Ale spróbuje alu przejechać na 2 piórowym mam również z bit techu i innej firmy z Kraśnika, której nazwy nie pamiętam (zaczyna się na I..., ale ten kolega siedzi na forum).

Rzeczywiście cena oryginalnego Dremela jest adekwatna do jakości.

Ja raczej myślałem o takiej tulei http://www.narzedzia.pl/Zacisk-mocuj%C4 ... 14920.html . Nie mam 100% pewności że wejdzie, ale wygląda identycznie jak te co mam teraz na 8mm i na 6mm. Muszę podejść do sklepu sprawdzić i ewentualnie kupić.

Dziś miałem przyjemność przejechać MDF 12.5mm moim nowym wrzecionem. Nie zrobiłem zdjęć bo jakoś antypomocnik mi za bardzo "pomagał", ale musicie mi uwierzyć na słowo jest jest cudnie w stosunku do DREMELa. Będę frezował jeszcze raz ten elemencik, bo pierwszy raz robiłem coś w dxf2gcode pod EMC2 i mi coś element wymiaru nie trzyma, to zrobię fotki. Zrobiłem sobie co prawda około 1 rano kod w heekscam ale chyba zapomniałem uploadnąć w chmurę, bo przy maszynie okazało się, że mam tylko plik DXF w chmurze. I jakoś ściągnięty na szybko dxf2gcode + antypomocnik w amoku nie pozwolił mi na wyprodukowanie dobrego elementu.
Ale za to krawędzie wykonane przy 400mm/min zagłębienie 2.5mm na przejazd z frezika 3.175mm jednopiórowego... cudne. Po krawędzi nie widać, że na kilka przejazdów robione, gładka.. po prostu piękna

Dremel na niskich obrotach zwykle męczy się nawet przy grubszej sklejce. Więc i tak musi jechać na ostatnim biegu. Ten "1050W" silnik ustawiony na 1.5 chyba w 8 stopniowej skali radzi sobie lepiej jak DREMEL na max. Hałas jest podobny, przy czym frezarka górnowrzecinowa ma głębszy dźwięk .

syntetyczny pisze:również zaopatrzę się w takie wrzecionko...

Wydaje mi się, że nie jest do do końca dobre rozwiązanie. Działa lepiej od Dremela to fakt, ale trzeba wykonać na to jakiś uchwyt. Ten, który ja mam nie jest najlepszy z możliwych. Trzyma frezarkę ale... nie tak jakbym chciał. Drugiego uchwytu raczej nie będę zamawiać.

Lepiej chyba kupić wrzeciono DWT (szlifierkę prostą, krótką) za około 200zł (moc 600W) bo prościej mocować. Tak czy siak trzeba się liczyć potem z kosztem tulei zaciskowej na 3.175mm jeżeli chcemy jechać z uzbieranych narzędzi do Dremela. Ja na razie wsadziłem tuleje dremelowską owiniętą srebrzanką w mocowanie na 6mm. Ale troszkę boje podchodzić z czymś takim jeszcze raz do ALU.
Koszt tulei do boscha, na 3mm narzędzia to około 55zł, w lokalnym sklepie.

Ja po prostu to miałem i nie chciałem wydawać więcej kasy.

Nie wiem jak z wymiarami, bo jabłko powstało w ramach ćwiczeń draftsighta. Ale wszystkie wyprodukowane jabłka zrobione bądź to z plexi, dibondu czy aluminium po nalozeniu na siebie ładnie się dopasowują.

Tak wiem. Mam już kolekcje trzpieni z weglika, bo reszta narzędzia gdzieś "wyskoczyła" podczas zabawy. Nauka kosztuje

Kołnierz jakiś jest. Ale obok kołnierza jest wylot powietrza i wydaje mi się, że przy takiej frezarce stopka nie spełniała by swojego zdania. Bo wydmuch z silnika jest na tyle duży, że i tak wydmucha dołem przez szczotkę stopki. Tak czy siak to tylko prototyp. Teraz jego zdaniem będzie produkcja części do swojego następcy.
Następca powstanie już w oparciu o projekt, a nie będzie budowany na "hura" .

--- Dziś czyli 2012-04-30

Zrobiłem mały test z 3mm blaszką aluminiową. Prędkość coś około 450mm/min zbieranie po 0.25mm. Polewane spirytusem z za wschodniej granicy. Poszło w sumie 10ml chłodziwa .
Raz czy 2 się konstrukcja odezwała jak w odpowiednim momencie nie dałem spirytu na aluminium. Poza tymi incydentami poszło jak po maśle. Prędkość frezarki ustawiona na 3.

Na zdjęciach widać DIBOND i blaszkę ALU 3mm (gatunek bliżej nie znany). Obrabiane frezem 3mm jednopiórowym z bit... zakupionego na allego.

Zdjęcia w wyższej rozdzielczości i różnym oświetleniu.





ps. frezowany obiekt jest wdzięczny do wykonania 3mm frezem, nie jestem fanem tej marki

Odkurzacz to cały czas pracuje przy frezowaniu. Tylko rurę trzymam ręką . Stopka przeciwpyłowa by się przydała, ale przy takim koromyśle na Ztce to nie mam pojęcia jak ją zainstalować. Chyba pozostanę przy "ręcznym" odsysaniu.

Na pewno byłoby sztywniej. I może kiedyś zrobię uchwyt z tulejami. Na razie działa mi ten i muszę sprawdzić czy dobrze. Złapie go jeszcze czym na górze i będzie dobrze. Bez rewelacji ale powinno wystarczyć.
Dziś wreszcie odpaliłem maszynkę po nowemu. Było tak:

A po zmianach jest tak:

Prędkość na frezarce ustawiona między 1 a 2. Bez problemu i bez zauważalnego zmniejszenia prędkości frezuje plexi 3mm i dibond 3mm z aluminium. Gdzie biedny dremel dostawał w palnik.
Jeszcze tylko muszę kupić tuleje 3mm aby móc bawić się narzędziami z dremela. Bo teraz mam w tuleje 6mm wsadzoną tulejkę z dremela owiniętą srebrzanką na końcu aby się nie kołatało (patent z forum).
Fajne jest to że wydmuch powietrza od dołu, jednocześnie chłodzi freza.. minus taki że rozdmuchuje wióry

Z braku pomysłu na mocowanie bez użycia stali, oddałem frezarkę w ręce kolegi. Za 30zł wyprodukował mi coś takiego:





Mocowanie wykorzystuje otwory montażowe, które są już we frezarce (głównie te na rączki), nic nie zasłania i praktycznie przylega do urządzenia. dodatkowo można je stabilizować śrubą M6.
Ztka już rozebrana, DREMEL leży z boku.. wszystko pomierzone i zaznaczone. Niestety okazało się, że zabrałem wiertarkę z piwnicy i nie udało mi się zamontować całości.
Mam nadzieje, że nie będzie to zbytnio wibrować.

Gdybym miał zarabiać, czy nawet często wykonywać jakieś detale to pewnie bym kupił mokrego chińczyka. CNC jako hobby nie należy do najtańszych. Kupienie mokrego ch.. w moim przypadku to jak założenie felg aluminiowych i opon z niskim profilem do zardzewiałego malucha (f126p).
Chcę przebudować mojego "po taniości" w celu przetestowania kilku patentów, ale chce to zrobić maksymalnie bez kosztowo. Taką frezarkę w domu mam, jak się nie nada to wrócę do dremela. Dzięki za uwagę.