Pierwsza zasada toksykologii to "wszystko jest trucizną i nic nie jest, zależnie od dawki". Ale w przypadku fal elektromagnetycznych których działanie objawia się na innym poziomie, i dodatkowo z pominięciem metabolizmu tego nie można zastosować.
Chyba wśród pretendentów do nagrody Darwina jest 2 "geniuszy" którzy testowali ile można wytrzymać z ręką we włączonej mikrofalówce (po zdjęciu blokad). Jednemu amputowali dłoń, drugiemu rękę do łokcia.
Co do anten z BTSu moc może i większa ale odległości również. A telefon komórkowy ma 5W i trzymasz go przy samej głowie. Przy antenach z BTSu większym problemem są anteny od radiolinii pracujących na paśmie od 13GHz w góre jak kilku gigahercowe anteny sektorowe, których moc w funkcji odległości jest niewielka i rozproszona.
Kiedyś na studiach usłyszałem, że jeden z wykładowców boi się prądu bo go nie widać a kopie. Mam podobne odczucia co do promieniowania różnego typu

mdg pisze:. A co do telefonu komórkowego to pamiętam taką ciekawostkę

Jakieś źródło tej informacji?. Bo z badaniami i wynikami odnośnie telefonów komórkowych jest tak, jak zlecają ją firmy produkujące telefony to wychodzi, że promieniowania nie ma. A jak robi to "International Agency for Research on Cancer", IARC pod okiem WHO to wyniki uwzględniają różne odmiany raka mózgu, jak również aparatu słuchowego, zwłaszcza przewodów słuchowych.
Ja miałem okazję parę razy przebywać w polu elektromagnetycznym dużych anten radiolinii pracujących na masztach operatorów komórkowych i muszę powiedzieć, że efekt ich pracy jest odczuwalny. A od specjalistów pracujących na masztach słyszałem historię jak ktoś stracił wzrok w jednym oku po kilku minutowej ekspozycji na promieniowanie anteny kierunkowej pracującej w paśmie kilkadziesiąt GHz. Bo nieświadomie znajdował się w świetle anteny kiedy ktoś włączył nadajnik.
Nie jest to pasmo telefonu komórkowego, ale ....
Z czymś czego nie widać a przenika nasze ciało lepiej uważać.. Nie wiem co to elektrodrążarka ale od dziś będę jej unikać