A wiesz, to też jest ciekawe. Wiem o tym dobrze. Ale niektóre firmy/zakłady - niektórzy gadali o dospawaniu jakichś blach pod spodem do splanowania pod pomocnicze bazy, i to tak, żeby jak najmniej wpłynąć na konstukcje (wspomniane pogięcie) a niektóre ( i to powazne) firmy/zakłady albo "machneły ręką" albo nie widziały problemu (mówie tu o rozmowie z technologiem/kierownikiem działu). Tak że pogięcie łapami mocującymi pogięciu nierówne. je*** (za przeproszeniem) na maszyne, przykręcą ile biceps pozwoli a potem operator pusci brame na wyscigi z suwnicą to nie ma sie co dziwić że coś jest nie tak. Z drugiej strony raczej nikt nie zrezygnuje z obróbki tylko dlatego, że ma rame z profili a nie żeliwnego dwutoniaka.kamar pisze:Setek w obróbce to można szukać na solidnym kawale żeliwa albo wysezonowanej stali a nie na profilu zimnogętym. Każda łapa mocująca czy magnes ułoży go do stołu.
Nie ma reguły kto potraktuje element na odwal byle szybko, byle skasować a kto poważnie podejdzie do tematu. Nawet znane, "światowe" firmy chciały kasować majątek za fuszerkę, mimo iż prezentowały świetny kontakt z klientem (zarówno BOK jak i technolog) i zainteresowanie podjęciem zlecenia.
