Znaleziono 6 wyników
- 08 lip 2011, 22:59
- Forum: Tokarka Nutool 550, Zuch, OUS, TSA, TSB, Mini Lathe i inne małe tokarki
- Temat: imak szybkozmienny
- Odpowiedzi: 647
- Odsłony: 214367
Po co komu zdjęcie szlifierki do wałków jaką niedługo skończę. Prawie 5 godzin ustawiałem wrzeciono w stosunku do osi głównej tokarki zanim się zorientowałem że nie tedy droga . Tylko wtedy ma sens taka szlifierka jak oś tokarki ma odpowiednie położenie do osi wrzeciona szlifierki. Bez informacji jak to zrobić można sobie tylko popatrzeć i każda próba bezmyślnego powtórzenia spowoduje że ktoś się narobi i nie będzie właściwie działało. I zaraz zacznie się narzekanie że nie działa że zły projekt. Dasz radę wytłumaczyć tutejszym ekspertom że do takiej szlifierki trzeba użyć łożysk po minimum 45 złotych za sztukę bo wrzeciono ma mieć 15 tysięcy obrotów na minutę i te po 2,50 się nie nadają. No i że wrzeciono musi być szlifowane. Ja na razie nie widzę takiej możliwości. Według nich można wiertarkę opaską przykręcić do noża i będzie dobrze. Byle by to nie byłą wiertarka za 49,90. Czekam na równorzędnego partnera a nie kogoś opanowanego manią toczenia kulek. Gdybym nie miał nadziei że przynajmniej jeden taki tu jest to już bym się wypisał.
- 08 lip 2011, 22:10
- Forum: Tokarka Nutool 550, Zuch, OUS, TSA, TSB, Mini Lathe i inne małe tokarki
- Temat: imak szybkozmienny
- Odpowiedzi: 647
- Odsłony: 214367
- 06 lip 2011, 16:34
- Forum: Tokarka Nutool 550, Zuch, OUS, TSA, TSB, Mini Lathe i inne małe tokarki
- Temat: imak szybkozmienny
- Odpowiedzi: 647
- Odsłony: 214367
- 06 lip 2011, 13:14
- Forum: Tokarka Nutool 550, Zuch, OUS, TSA, TSB, Mini Lathe i inne małe tokarki
- Temat: imak szybkozmienny
- Odpowiedzi: 647
- Odsłony: 214367
Czy ja Ci zabraniam kupowania niedostosowanej do Nutola oprawki. Możesz sobie ją kupić, zrobić. Nic mi do tego. Ostrzegam tylko że jest duże prawdopodobieństwo poważnego uszkodzenia tokarki takim uchwytem. Wczoraj poczytałem trochę forum i jest tego potwierdzenie. Nie mój problem że nie podpytaliście dokładnie w jakich warunkach powstało. Prościej było zwalić winę na chińczyków. Nie twierdzę że tokarka uszkodzi sie zawsze. Musi się nałożyć kilka czynników. Jednym z nich może być zastosowanie nie przewidzianego przez konstruktora tokarki narzędzia.
- 05 lip 2011, 02:00
- Forum: Tokarka Nutool 550, Zuch, OUS, TSA, TSB, Mini Lathe i inne małe tokarki
- Temat: imak szybkozmienny
- Odpowiedzi: 647
- Odsłony: 214367
Wymyślili Zanixi ale nie do takich małych tokarek. Pomysł ściągnięty z dużego przemysłu. Tam ma sens a tutaj nie. Takie jest moje zdanie i mogę go bronic? Czy jak krowa prowadzona na rzeź mam w zakresie obowiązków przytakiwać? Przefrezuj sobie składaki. Jak jesteś bystry to je możesz przetoczyć na swojej tokarce. Chciałem kupić kilka składaków. Jak podali mi w sklepie ceny oprawek i płytek to kupiłem zwykłe noże z widią. Bardziej się opłaca. No chyba że ktoś ma płytki co z tira spadły. Te Twoje składaki to kupione w sklepie czy okazyjnie? Mogę nie wierzyć że w sklepie kupiłeś 20 składaków i 100 płytek? Mogę i nikt mi tego nie może zabronić. Kiedyś napisałem że kupiłem okazyjnie sporo używanych noży z HSS. Kupiłem na rynku. Nie były kradzione. Były za krótkie żeby je założyć do dużej tokarki, do mojej jak znalazł. Sprzedawca kupił je na złomie. Polskimi literami napisałem jak widzę projekt kolegi przerabiającego LD550 na CNC. Uważam że jest to przedsięwzięcie komercyjne i nie zamierzam nic więcej na ten temat pisać. Chociażby dlatego że gmaro wygląda na takiego co wie co robi. Przeczytaj co napisał. On nie prosi o żadne rady. Ma projekt i będzie go realizował. W tym że się pochwalił nie widzę nic niestosownego. To raczej Ty spuść z tonu bo Ci żyłka pierdząca pęknie. Napisz co sam zrobiłeś żeby prościej albo dokładniej pracować na swojej tokarce. A nie że ktoś coś zrobił. Masz taką tokarkę czy tylko chcesz sobie popisać? Dlaczego Ty nie założysz jakiegoś sensownego wątku. Ale nie takiego jak myć po zakupie, o likwidowaniu nie osiowości. Bo tych jest już do oporu.
Kolego Argus. Nad ramką do pisania po prawej stronie jest przycisk " sprawdź pisownie". Nie korzystam z niego bo coś innego mi podkreśla źle napisane wyrazy. Ty mógłbyś. Jest to forum dla osób " technicznych". Je tak samo obowiązują reguły stosowane w języku polskim jak u humanistów. Żeby nie było że czepiam się przecinków ustosunkuję się do tego co napisałeś. Wygląda na to że masz mgliste pojęcie o mechanizacji obrabiarek. W latach osiemdziesiątych dostępnych było kilka książek szczegółowo opisujących temat. Wtedy był duży niedobór wykwalifikowanych robotników. I jak można było ich zastąpić niewykwalifikowanymi tylko dlatego że maszyna potrafiła coś w ograniczonym zakresie robić sama to rosła wydajność. W fabryce w której wtedy pracowałem był nacisk na taka politykę kadrową i produkcyjną. LD550 ma tylko jeden mechaniczny posuw. To za mało żeby sama coś robiła. A co ma robić? Należy zacząć od określenia do czego służy tokarka uniwersalna pociągowa. To wół pociągowy przemysłu. Urządzenie ciężkie, wytrzymałe i do tego mało dokładne. Jedyna operacja jaką można na niej dokładnie zrobić to otwory. Ale nie dzięki samej maszynie a narzędziom. Tymi narzędziami są rozwiertaki. Słynna zasada stałego otworu się na tym opiera. Do otworu wykonuje się wałki a nie odwrotnie. Oczywiście jak potrzebna jest jeszcze większa dokładność niż spod rozwiertaka to otwory się szlifuje. Na tokarce uniwersalnej nie robi się żadnych detali co do których występują wymagania wymiarowe większe niż w zawiasach do bram garażowych. Jak na wałku mają być obsadzone ( zgodnie ze sztuką) łożyska toczne, czy też mają współpracować z łożyskami ślizgowymi to zawsze wałki w miejscach osadzenia łożysk się szlifuje. Takie są reguły w mechanice. Są i inne tokarki. Specjalizowane na przykład. Buduje się na przykład tokarkę do obróbki tłoków. Na niej nic więcej niż konkretny model tłoka się nie zrobi. Za to robi się w tolerancjach wyrażanych w tysiącznych częściach milimetra, bo takie są wymagania przemysłu motoryzacyjnego. Na tokarce uniwersalnej pociągowej w produkcji wielkoseryjnej obrabia się półfabrykaty wykonane innymi metodami ( odkuwki, odlewy). W produkcji jednostkowej tak dobiera się na etapie projektowania materiały żeby było przy nich jak najmniej obróbek. Przy produkcji jednostkowej praca na tokarce polega na zdejmowaniu kolejnych warstw w celu uzyskania detalu. To nudna praca bo polegająca na czekaniu kiedy zostanie zdjęta warstwa materiału. Zmechanizowane tokarki potrafią zrobić to same. Jeden pracownik może obsłużyć więcej niż jedną tokarkę. Bo każda po wykonaniu kilku prostych czynności zatrzymuje się i czeka na wprowadzenie kolejnych danych. To takie mocno uproszczone CNC. Przykład. Jest stopniowany wałek. Materiał wyjściowy wałek fi 100 długi na 300. 1/3 ma mieć średnice 98. 1/3 55 i reszta średnicę 12. Najpierw robi w jednym przejściu 98 i się zatrzymuje. Potem w iluś tam przejściach 55 i stop i na koniec 12 i stop. Jak detal ma być szlifowany to zostawia się naddatek na szlifowanie. Można to wszystko wprowadzić z prostego programatora. Tak prostego że stosowana do tego mechaniczne liczniki programowalne. Obsługa była prosta bo razem z rysunkiem detalu robotnik dostawał kartkę z wpisanymi przez technologa wartościami jakie ma wprowadzić do programatora. Niby teraz jest to niepotrzebne. Tak by pomyślał laik. Chciałbym kupić imak. Ktoś bez sensu napisał stówkę. Koszt materiału to ok 2 dych. Na złomie zapłacą za taki imak w porywach złotówkę. Jak będę miał posuwy i programator to sam sobie go zrobię. A właściwie zrobi mi go tokarka. Kupię w Centrostalu pręta kwadratowego. Dotną mi go za złotówkę na wymiar +2mm. Zabielę go na swojej tokarce. Zrobię otwór w środku. Potem przykręcę go w miejsce oryginalnego. W uchwyt frez palcowy i każe tokarce po każdym przejściu przesunąć sanie o jakąś wartość w stronę uchwytu. Nie istotne że może robić jeden kanałek godzinę albo 5 godzin. Jak zadam łagodne warunki pracy freza to ryzyko jego uszkodzenia praktycznie nie istnieje. Mogę włączyć i iść do domu. Jak skończy to się sama wyłączy. Po taką cholerę warto mieć dwa niezależne od silnika głównego napędy posuwów. Pytasz o kulki. Już Ci mówię bo przerabiałem temat kulek a właściwie kuli stalowej fi 75 ( raczej 3 cale ale niech będzie że 75). W sklepie z łożyskami w Łodzi spytałem o taka kulkę do łożyska. Oczywiście nie mięli ale sprowadzili. 18 złotych kosztowała. Ponieważ potrzebna mi była nie kula ale półkula z otworem to ją odpuściłem. Odpuszczanie zmiękczające to się nazywa. Stal łożyskowa to nic innego jak NC6. Po odpuszczeniu daje się wiercić, przecinać piłką piłować pilnikiem. Na większej tokarce mi ją przecięli i wyrównali powierzchnię po cięciu. Otwór i gwint 3/8 cala zrobiłem na swojej. Potem powłoka NiCr. Wybacz ale nie uważam żeby zrobienie przystawki do zrobienia kilku kulek albo do niczego nie potrzebnego imaka było dla mnie wartością samą w sobie. Wcześniej napisałem że jak ktoś chce się dowartościować kopiując jakieś rozwiązania, i jest z tego powodu szczęśliwy. To tylko jego sprawa. Mam wystarczająco dużo pomysłów żebym nie musiał tak postępować. Dla mnie tokarka ma być użyteczna a nie służyć jako fundament jakiejś nowej religii.
Kolego Argus. Nad ramką do pisania po prawej stronie jest przycisk " sprawdź pisownie". Nie korzystam z niego bo coś innego mi podkreśla źle napisane wyrazy. Ty mógłbyś. Jest to forum dla osób " technicznych". Je tak samo obowiązują reguły stosowane w języku polskim jak u humanistów. Żeby nie było że czepiam się przecinków ustosunkuję się do tego co napisałeś. Wygląda na to że masz mgliste pojęcie o mechanizacji obrabiarek. W latach osiemdziesiątych dostępnych było kilka książek szczegółowo opisujących temat. Wtedy był duży niedobór wykwalifikowanych robotników. I jak można było ich zastąpić niewykwalifikowanymi tylko dlatego że maszyna potrafiła coś w ograniczonym zakresie robić sama to rosła wydajność. W fabryce w której wtedy pracowałem był nacisk na taka politykę kadrową i produkcyjną. LD550 ma tylko jeden mechaniczny posuw. To za mało żeby sama coś robiła. A co ma robić? Należy zacząć od określenia do czego służy tokarka uniwersalna pociągowa. To wół pociągowy przemysłu. Urządzenie ciężkie, wytrzymałe i do tego mało dokładne. Jedyna operacja jaką można na niej dokładnie zrobić to otwory. Ale nie dzięki samej maszynie a narzędziom. Tymi narzędziami są rozwiertaki. Słynna zasada stałego otworu się na tym opiera. Do otworu wykonuje się wałki a nie odwrotnie. Oczywiście jak potrzebna jest jeszcze większa dokładność niż spod rozwiertaka to otwory się szlifuje. Na tokarce uniwersalnej nie robi się żadnych detali co do których występują wymagania wymiarowe większe niż w zawiasach do bram garażowych. Jak na wałku mają być obsadzone ( zgodnie ze sztuką) łożyska toczne, czy też mają współpracować z łożyskami ślizgowymi to zawsze wałki w miejscach osadzenia łożysk się szlifuje. Takie są reguły w mechanice. Są i inne tokarki. Specjalizowane na przykład. Buduje się na przykład tokarkę do obróbki tłoków. Na niej nic więcej niż konkretny model tłoka się nie zrobi. Za to robi się w tolerancjach wyrażanych w tysiącznych częściach milimetra, bo takie są wymagania przemysłu motoryzacyjnego. Na tokarce uniwersalnej pociągowej w produkcji wielkoseryjnej obrabia się półfabrykaty wykonane innymi metodami ( odkuwki, odlewy). W produkcji jednostkowej tak dobiera się na etapie projektowania materiały żeby było przy nich jak najmniej obróbek. Przy produkcji jednostkowej praca na tokarce polega na zdejmowaniu kolejnych warstw w celu uzyskania detalu. To nudna praca bo polegająca na czekaniu kiedy zostanie zdjęta warstwa materiału. Zmechanizowane tokarki potrafią zrobić to same. Jeden pracownik może obsłużyć więcej niż jedną tokarkę. Bo każda po wykonaniu kilku prostych czynności zatrzymuje się i czeka na wprowadzenie kolejnych danych. To takie mocno uproszczone CNC. Przykład. Jest stopniowany wałek. Materiał wyjściowy wałek fi 100 długi na 300. 1/3 ma mieć średnice 98. 1/3 55 i reszta średnicę 12. Najpierw robi w jednym przejściu 98 i się zatrzymuje. Potem w iluś tam przejściach 55 i stop i na koniec 12 i stop. Jak detal ma być szlifowany to zostawia się naddatek na szlifowanie. Można to wszystko wprowadzić z prostego programatora. Tak prostego że stosowana do tego mechaniczne liczniki programowalne. Obsługa była prosta bo razem z rysunkiem detalu robotnik dostawał kartkę z wpisanymi przez technologa wartościami jakie ma wprowadzić do programatora. Niby teraz jest to niepotrzebne. Tak by pomyślał laik. Chciałbym kupić imak. Ktoś bez sensu napisał stówkę. Koszt materiału to ok 2 dych. Na złomie zapłacą za taki imak w porywach złotówkę. Jak będę miał posuwy i programator to sam sobie go zrobię. A właściwie zrobi mi go tokarka. Kupię w Centrostalu pręta kwadratowego. Dotną mi go za złotówkę na wymiar +2mm. Zabielę go na swojej tokarce. Zrobię otwór w środku. Potem przykręcę go w miejsce oryginalnego. W uchwyt frez palcowy i każe tokarce po każdym przejściu przesunąć sanie o jakąś wartość w stronę uchwytu. Nie istotne że może robić jeden kanałek godzinę albo 5 godzin. Jak zadam łagodne warunki pracy freza to ryzyko jego uszkodzenia praktycznie nie istnieje. Mogę włączyć i iść do domu. Jak skończy to się sama wyłączy. Po taką cholerę warto mieć dwa niezależne od silnika głównego napędy posuwów. Pytasz o kulki. Już Ci mówię bo przerabiałem temat kulek a właściwie kuli stalowej fi 75 ( raczej 3 cale ale niech będzie że 75). W sklepie z łożyskami w Łodzi spytałem o taka kulkę do łożyska. Oczywiście nie mięli ale sprowadzili. 18 złotych kosztowała. Ponieważ potrzebna mi była nie kula ale półkula z otworem to ją odpuściłem. Odpuszczanie zmiękczające to się nazywa. Stal łożyskowa to nic innego jak NC6. Po odpuszczeniu daje się wiercić, przecinać piłką piłować pilnikiem. Na większej tokarce mi ją przecięli i wyrównali powierzchnię po cięciu. Otwór i gwint 3/8 cala zrobiłem na swojej. Potem powłoka NiCr. Wybacz ale nie uważam żeby zrobienie przystawki do zrobienia kilku kulek albo do niczego nie potrzebnego imaka było dla mnie wartością samą w sobie. Wcześniej napisałem że jak ktoś chce się dowartościować kopiując jakieś rozwiązania, i jest z tego powodu szczęśliwy. To tylko jego sprawa. Mam wystarczająco dużo pomysłów żebym nie musiał tak postępować. Dla mnie tokarka ma być użyteczna a nie służyć jako fundament jakiejś nowej religii.
- 04 lip 2011, 22:08
- Forum: Tokarka Nutool 550, Zuch, OUS, TSA, TSB, Mini Lathe i inne małe tokarki
- Temat: imak szybkozmienny
- Odpowiedzi: 647
- Odsłony: 214367
Sympatycznie wygląda imak. Cały czas mnie nurtuje pytanie po co go robić albo kupować. Mnie brakuje jeszcze jednego zwykłego imaka.Takiego na 4 noże. W tym co mam zamontowałem 4 noże. Powtarzalność przy przekręcaniu mam lepszą niż 0,05. W drugim bym zamontował dwa noże do wytaczania. Przekręcenie imaka trwa dużo niej niż zmiana noża w niby szybkim uchwycie. Wymiana noża w szybkim uchwycie będzie trochę szybsza niż wymiana imaka. Ale niewiele. Chyba że robi się takie uchwyty bo nie ma się żadnego innego pomysłu do czego więcej można wykorzystać tokarkę. Też sposób na życie. I to chyba częsty. Na jakimś polecanym mi linku są udoskonalenia małej tokarki. Facet się narobił nad przyrządem do toczenia kul. No i sobie wytoczył kulki do zakończenia korbek w tokarce. Dla mnie to głupota bo kulki można kupić za kilka złotych za sztukę w sklepie. Ale jeśli jest przez to szczęśliwszy to nic mi do tego. Na zdjęciach widać że taki szybki uchwyt nie pasuje do małej tokarki. Jest zbyt wysunięty w lewo. Całe ustrojstwo trzyma się na dwóch śrubach M6. Małe o cienkich ściankach odlewy z żeliwa nie mają dużej wytrzymałości. Jak podmieniacie oryginalne imaki na imaki cudaki to chętnie odkupię ze dwie sztuki tych niedobrych, niewygodnych. Dział Nutola ma kilka lat. Po kilku latach pojawił się temat że ktoś przerabia go na CNC. Wygląda to na przedsięwzięcie komercyjne i dla amatora się nie liczy. Ot taka ciekawostka. Przez kilka lat nie powstała w zasadzie żadna amatorska przystawka do tej sympatycznej tokareczki. Chociaż nie. Jedna jest. To chłodzenie cieczą. Niedrogie, zrobione z rzeczy które można bez problemu kupić. Chwała twórcy za nią. No co was chłopy taką niemoc macie. Gdzie elektryczne posuwy. Czyżbym był pierwszy co się za to wziął. Wzdłużny bardzo prosty do zrobienia. Napisałem gdzie indziej jak go zdobiłem. Poprzeczny bez bicia mówię że trudny do wykonania. Miejsca mało. Bo nie sztuką zamontować silnik z przodu. Sztuką jest takie umieszczenie całego napędu żeby w niczym nie przeszkadzał. Żeby w każdej chwili można go było odłączyć i przejść na obsługę za pomocą korbek i rąk.