Witam serdecznie.
Panowie - pytając o silniki krokowe oraz wspominając o moim stosunku do serwomotorów nie miałem zamiaru rozpoczynać kolejnej świętej wojny. Są sytuacje kiedy warto zastosować silniki krokowe, jak również są takie, kiedy warto dać servomotory. Jak ktoś chce dawać tylko krokowce, to śmiało, montować ile wlezie... Czasem jednak może się okazać że pieniążki zaoszczędzone na krokowcach stracimy poprzez dłuższy czas obróbki. A jak to mawiają - czas to pieniądz . Żeby nie było że krzywię się na krokówki w większych maszynach to sam mam zamiar wsadzić je do jednej z maszyn. Trzeba sobie uświadomić jakie będą tego konsekwencje i się na nie godzić lub nie. Kolega Kamar uznał że w jego konstrukcji silniki krokowe będą odpowiednie (wystarczające) i jak widać założenie się sprawdziło - jest zadowolony i osiągnął to co chciał.

Aaaaa - nie zgadzam się z twierdzeniem że za pomocą silników krokowych osiągniemy większą dokładność pozycji. To nie kwestia tego czy napęd jest krokowcem czy servomotorem.
Pozdrawiam, skoczek.

Witam serdecznie.

ArturM pisze:No to specjalnie dla Kolegi



Y troszeczke poprawiony mechanicznie, i wszystkie 3 osie trochę podkręcone. X i Z biegaja na 1800mm/min, Y 1500mm/min.

Co do silników to pewnie że tak - jak frezarka konkretniejsza to dać 12.5 i sterowniki M880.

kamar pisze:Wcześniej były filmiki z przejazdów a teraz próbka możliwości:
Sześciokąt 60 mm, głębokość 22mm na raz, stal C45, frez fi 20 HSS, czas wykonania - 4 min.

No ładna robota, gratuluję raz jeszcze udanej modernizacji maszyny
Pozdrawiam, skoczek.

ArturM pisze:Ja tam się oczywiście nie znam, ale skoro 'mam kołyskę' to po co 'pewność, że nie zgubi kroku'? Ew. trzeba poprzeliczać czy większa niedokładność jest ze zgubienia 10 kroków czy z luzu na stole

Są dwie szkoły - można olać luzy i przytarcia na maszynie i dowalić wielkie silniki - "żeby ciągły pełną parą nawet jak już ściana będzie".
Można też wyprowadzić maszynę na ludzi - żeby stoły chodziły pod przystawioną wkrętarką i wtedy założyć mniejsze silniczki - takie co zgubią kroki jak się wyjedzie poza zakres albo wjedzie w imadło (bo przecież różnie bywa).

Czy taniej wychodzi 'szlifowanie + mały silnik' czy 'duży silnik w cenie serwa' to już każdy sobie sam wylicza.

To że stół ma lekką kołyskę nie oznacza że lata jak mu się podoba - po prostu pod sam koniec trochę ciężej chodzi, a w środkowej części chodzi tak jak ma. Nie przeszkadza to aż tak bardzo. Nie znam się na cenach jakie sobie życzą warsztaty remontowe za wyprowadzanie geometrii ale podejrzewam że chyba jednak taniej mi wychodzi założyć mocniejsze silniki. Możliwe że Kolegów rachunki dały inne wnioski.
Kołyska powoduje że lekko "leci" mi wymiar w "zecie" a nie w "ixie" lub "igreku" tak więc dla mnie ważne jest aby nie doszło do zgubienia kroków w tych kierunkach. No i przede wszystkim ważna jest prędkość na dojazdach.
A co do wjazdu w imadło - zdarzają się czasem takie wypadki ale nie biorę takiej opcji pod uwagę; z resztą skoro frezuję zwykłą stal i frez idzie w niej to dlaczego miałby nie wziąć również imadła? - chyba jednak silnik się nie zatrzyma wjeżdżając w niego.

Kolegów silniki sprawdziły się w tej konstrukcji - świetnie! Od początku chwalę ją za uzyskane wyniki - obróbka fajnie wygląda. Myślę że u mnie mocniejszy silnik nie zaszkodzi. Gorzej jakby był za słaby - pieniążki teoretyczne wyrzucone w błoto, albo podpasowanie ich pod lżejszą maszynę. Szacuję że minimum to 12,5Nm. Jak zmodernizuję tą maszynę to się z pewnością pochwalę moimi wnioskami.

Pozdrawiam, skoczek.

Dokładnie - chodzi mi o prędkości (muszę się odezwać przy okazji do Kolegi Markcomp i popytać o ceny sterowników wysokonapięciowych).
Nie bez znaczenia jest też dla mnie pewność że nie zgubi mi żadnego kroku. Poza tym mam lekką kołyskę na łożach a na razie brak funduszy na remont tej maszyny, więc opory na krańcach są trochę większe niż na środku. Kolega szlifował suporty więc o to się nie musi obawiać - ja niestety tak.
Pozdrawiam, skoczek.

Witam serdecznie.
Jeżeli chodzi o film to początek jest fajny o tyle że widać że coś frezujemy. Jest jednak troszkę "anemiczny" (bez urazy, to tak trochę pół-żartem, pół-serio). Generalnie widzę w tej pierwszej części że Koledze programowanie fajnie wychodzi ale niewiele widzę ile maszyna ma "pary" w sobie - stąd ciekawsza dla mnie jest druga część filmu, a ten wieloklin traktuję jako fajną ciekawostkę.

Mi by się podobały silniki krokowe 28Nm... tylko ta cena powoli zbliżająca się do ceny używanych serwomotorów... Od biedy bym założył w swojej maszynce silniki o momencie 12,5Nm.

Pozdrawiam, skoczek.

Witam serdecznie.
Niech się Koledzy jeszcze pochwalą które sterowniki silników zastosowali? Doczytałem tylko że sterowniki pochodzą od Kolegi Markcomp. Czy to są sterowniki MDC879, M880 czy jakieś inne?
Pozdrawiam, skoczek.

Witam serdecznie w Nowym Roku .

kamar pisze: [ Dodano: 2010-12-29, 11:27 ]

skoczek pisze:mam w planach założyć "krokowce" zamiast serwomotorów.

No to się zacznie

Ja generalnie jestem zwolennikiem zakładania serwomotorów do maszyn, jednak w ramach "eksperymentu" od dłuższego czasu chodzi mi po głowie założenie do dość ciężkiej frezarki właśnie serwomotorów. Jakie sterowniki silników krokowych Koledzy zastosowali? MDC879, M880, czy jeszcze jakiś inny?

Jeżeli chodzi o film - to co mnie interesowało zaczęło się w minucie 2:42 - dla mnie jest to esencja filmu. Gratuluję dobrej roboty, fajnie to wygląda.

Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkiego dobrego w Nowym 2011 Roku. skoczek.

Witam serdecznie.
To że nie będzie dynamicznej akcji a maszyna nie będzie demonem szybkości to jasne - jest ciężka. Ważne jednak że działa i sama będzie potrafiła obrobić materiał bez konieczności kręcenia korbami. Dla mnie ciekawe jest jak sobie radzą takie silniki krokowe przy tak masywnym stole opartym na jaskółczych ogonach. Bardziej spodziewałem się silnika 12,5 Nm albo 25 Nm więc skoro są założone mniejsze silniki to tym chętniej zobaczę film. Taka wiedza przyda mi się bo też do jednej z maszyn mam w planach założyć "krokowce" zamiast serwomotorów.
Pozdrawiam serdecznie, skoczek.

Witam serdecznie.
Fajna robota, gratuluję.
Jeżeli Koledzy dadzą radę to proszę nakręcić filmy z pracy maszyny - wiele osób chętnie obejrzy, w tym i ja.
Pojawiło mi się pytanie - jakie silniki zastosowaliście do napędu poszczególnych osi oraz jakie śruby (skok oraz średnica) macie założone?
Pozdrawiam, skoczek.