Witam serdecznie.
Wszystko zależy od tego w czym chcesz wiercić i jaką średnicą wiertła - jeżeli w styropianie

albo małym wiertłem to mocniejszy silnik krokowy może jakimś cudem da radę. Jeżeli w stali, z jakimiś sensownymi posuwami to ja widzę tylko i wyłącznie silnik klasyczny, najlepiej z jakąś dużą redukcją obrotów. Co do mocy wkrętarek to można się czasem zaskoczyć, taka "makita" (co prawda droga zabawka) z naładowanym akumulatorem potrafi na pierwszym biegu złamać rękę, ale jak sądzę nikt nie zastosuje tak drogiej wkrętarki do napędu posuwu w wiertarce. Co do tańszych kitajskich wkrętarek podejrzewam że są również w stanie z jakąś dodatkową redukcją uciągnąć taki posuw. W końcu wierci, wkręca, gwintuje się śrubami samogwintującymi lub wkręca samowierty i dość ładnie idzie to. Tak czy inaczej intuicja mi podpowiada, że silnik krokowy to "wrong way" chyba, że planujesz wiercić z dokładnością mikronową

w miękkich materiałach. Jeżeli ktoś praktycznie przerabiał temat z silnikiem krokowym, to może mnie zweryfikuje. Pozdrawiam serdecznie.